W najbliższym czasie trzeba pogonić roboty w domu i koło domu tylko kiedy. Wczoraj miało być umyte okno. Nie było. Dziś miało być umyte następne. Nie ma na to czasu. Szyby są okropnie popaćkane, bo koty owady łapią i brudzą. Zostanie może na czwartek do umycia. W czwartek też może Krzysiek zlew naprawi, bo cieknie. Pewnie też w piątek skopie ostatni kawałek w ogrodzie i wysiejemy fasolę tyczną. Niska szparagówka i buraki na botwinkę zostały już wysiane. Jutro jadę do miasta to może kupię pelargonie i werbeny przed dom. Schody będą udekorowane, a obok w ogrodzie trawa po kolana. Chyba jesienią dopiero o zrobieniu ogródka pomyślę o ile pieniądze zbiorę, bo komuś muszę zapłacić i płyty kupić. Miał zrobić Sebastian. Nie wyszło.
Jutro jadę załatwiać dowód i kupić obrożę dla Pikusia przeciw kleszczową. Muszę, bo wychodzi na dwór i już trzy kleszcze mu znalazłam. Może też kupię jakieś szklane przedmioty z których da się zrobić witrażowe lampiony. Czas coś zrobić na bazarki dla potrzebujących zwierząt. Na razie mam gotowe kartki. Niedługo zrobię termometry, kolczyki, świeczniki i magnesy. Może też trzeba namalować parę kotów akwarelami.
Dziś jadę z Czarnusią do weterynarza na zabieg usuwania ząbków. Strasznie się o nią boję.
A na koniec obrazy pastelami z wczorajszych warsztatów. Pierwsze dziecko w życiu i w zasadzie pierwsza architektura..
65Paula
24 maja 2017, 09:07Agatko to dziecko to taka nieudolna kopia Wyspiańskiego....na tych warsztatach to malujecie z natury czy kopiujecie obrazy?
araksol
24 maja 2017, 09:14tak właśnie miało być coś typu kopii
barbirara
23 maja 2017, 08:37Bardzo widać w tych pracach z warsztatów inną profesjonalną rękę na Twoich pracach. Nie wiem czy to dobry sposób uczenia?
araksol
23 maja 2017, 08:42te prace malowałam sama
barbirara
23 maja 2017, 09:17ani kreski prowadzący nie postawił na tych rysunkach z kursu?
barbirara
23 maja 2017, 09:18ewentualnie nie prowadził Twojej ręki po papierze?
araksol
23 maja 2017, 10:00tym razem instruktorka mi tylko powiedziała co robię źle...