Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22 dzień


Jak ja ostatnio kocham niedzielę i błogie lenistwo. Sama świadomość, że nie muszę nic robić doskonale na mnie wpływa. Zawsze sobie obiecuję, że odpocznę i tak jest. Kiedyś w niedzielę pracowałam. Teraz już nie. Po prostu zleceń na niedzielę nie biorę. Czasem tylko wróżę i to wszystko. Dziś może poczytam, bo mam spore zaległości w lekturze. Może coś namaluję, a może jakiś wiersz napiszę? Powinnam w zasadzie, bo ma powstać kolejna antologia. Nic na siłę jednak. Krzysiek będzie w domu to o medytacjach i normalnej długości zabiegu Reiki raczej będę musiała zapomnieć. Bywa zbyt hałaśliwy, a ja wyjść do sypialni nie mogę, bo zimno. Niestety w okresie zimy rzadziej medytuję i krócej robię sobie zazwyczaj codzienne Reiki. Tak być nie powinno oczywiście. No ale nic na to poradzić nie mogę. Warunki mam jakie mam i raczej nic się w tym względzie nie zmieni. Może jednak? Ostatnio gdy Krzyśka proszę by był cicho to nawet ciszę potrafi zachować przez jakiś czas.

Menu na dziś: jajka sadzone na cebuli, paluszki rybne plus ziemniak, jogurt owocowy, mandarynka, surówka z selera i marchwi. Mam zamiar pojeździć na rowerku, ale z jogi chyba dziś zrezygnuję. Wczoraj spaliłam 380 kalorii.

W piątek Krzysiek mi kupił bataty. Jeszcze ich nie jadłam. W przyszłym tygodniu coś z nich zrobię. Kuszą mnie nadziewane, kotleciki, pizza, frytki i pasztet. Teraz myślę o topinamburze. Myślę nawet o tym by go posadzić w ogrodzie. Sadziłam co prawda już kilka razy ale taki wyrwany z łąki. Nie przyjął się. Teraz chcę kupić bulwy w internecie. Może się uda. Ponoć warto go mieć, bo jest smaczny. Nie wiem gdzie kupić bulwy spożywcze. Mam jednak nadzieję, że znajdę. Jeśli nie to zjem sadzeniaki..:)


  • SielskaM

    SielskaM

    29 stycznia 2017, 22:39

    Dzisiaj zrobiłam puree z topinamburu, nie smakowało mi , chociaż lubię nowe smaki, jeszcze dam szansę frytkom z topinamburu z piekarnika , jeżeli to też będzie niewypał to już nie kupię wiecej

    • araksol

      araksol

      29 stycznia 2017, 22:45

      a gdzie kupiłaś?

    • SielskaM

      SielskaM

      30 stycznia 2017, 12:06

      W lidlu , za pół kg zapłaciłam chyba z 7 zł

    • araksol

      araksol

      30 stycznia 2017, 13:08

      a dzięki:)

  • Alianna

    Alianna

    29 stycznia 2017, 16:35

    Koleżanka zamieściła przepis na faszerowane i zapiekane bataty i wygląda to już w czytaniu przesmacznie :-)

    • araksol

      araksol

      29 stycznia 2017, 16:51

      też mnie takie faszerowane kuszą:)

  • Piramil77

    Piramil77

    29 stycznia 2017, 13:38

    Bataty to tylko frytki ;) w piekarniku oczywiscie. Takie z papryka i przyprawami z dipem czosnkowym ;))

    • araksol

      araksol

      29 stycznia 2017, 14:10

      spróbuję:)

  • Epestka

    Epestka

    29 stycznia 2017, 12:27

    Ćwiczysz! Wiedziałam, że znajdziesz ruch, który będzie Ci odpowiadał.

    • araksol

      araksol

      29 stycznia 2017, 12:31

      E tam znalazłam...Ćwiczę, bo boję się niesprawności...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.