Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
xxx


No i wczoraj znowu była awantura z Krzyśkiem, bo nie dość, że ubliżał mnie to jeszcze wyzywał moją mamę. Uwielbia czepiać się mojej rodziny, wszystkich ordynarnie wyzywa, wszystkim złorzeczy. To trwa całe lata. Nie wiem skąd czerpałam siłę by to znieść. Ja już mam tego dość. Wczoraj jak zwykle poszło o drobnostkę. Kupiliśmy do pieca 4 worki drewna i jeden odstąpiłam mamie, bo jej jest zimno. Kupiła ten sam węgiel co ja czyli kiepski i małokaloryczny. Chciałam jej pomóc. To mu się nie spodobało i się zaczął jak zwykle kłócić. Ja tego nie rozumiem. Staram się pomagać jeśli mogę. Zapłaciła za drewno, a nam sąsiad może przynieść następny worek. Gdzie problem? Później oczywiście zagroził, że zakupów na święta nie zrobi i że się wyprowadzi. Czasami mam go tak dość, że go do tego namawiam. Zmęczona już jestem tymi ciągłymi wyzwiskami i kłótniami. Czasem myślę o rozwodzie. Zastanawiam się czy by mi samej nie było lepiej. Było by skromnej finansowo ale za to spokój w domu by był. Gdyby nie te awantury, brak miłości i szacunku Sebastian nie zjawiłby się w moim życiu. To Krzysiek wepchnął mnie w jego ramiona swoim postępowaniem. Nie zdawałam sobie sprawy, że życie z człowiekiem chorym może być takie trudne. Ech...

  • Wiosna122

    Wiosna122

    18 grudnia 2016, 22:27

    z podobnych powodów rozwiodłam się..., dziwię się że dajesz tak siebie poniewierać ;/

    • araksol

      araksol

      18 grudnia 2016, 22:30

      nie dałbym gdyby był zdrowy...

    • Wiosna122

      Wiosna122

      18 grudnia 2016, 22:38

      to go nie tłumaczy..., a jak to mówią, masz to na co się godzisz...

    • araksol

      araksol

      18 grudnia 2016, 23:34

      a co mam zrobić? Nic do niego nie trafia.

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    18 grudnia 2016, 12:39

    Nie zasługujesz na to by tak cię mąz traktował w koncu to ty dbasz o dom i o niego. Pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      18 grudnia 2016, 14:28

      niestety...Pozostaje mi tylko wybaczać. Gdyby był zdrowy juz dawno bym odeszła bez względu na wszystko...

  • PannaSi

    PannaSi

    17 grudnia 2016, 20:14

    Współczuje Ci choroby męża. Wiem co to znaczy żyć z osobą cierpiącą na ChAD.. Można się wypalić. U mnie mama choruje. Mądra z Ciebie kobieta, tylko nie pozwól się tak traktować, bo zasługujesz na to aby być szczęśliwa a nie mieć namiastkę szczęścia. Choroba męża nie może być jego zasłoną dymną i usprawiedliwieniem na to jak postępuje. To nie jest tak, że te osoby powinno się szczególnie traktować i chodzić koło nich jak koło min. Owszem zasługują na zrozumienie, ale ważne aby w tym wszystkim pamiętam też o sobie. Pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 20:28

      Te awantury i wyzwiska to w zasadzie jego jedyne poważne wady, że się tak wyrażę. Poza tym sie stara. Jest odpowiedzialny, sporo mi w domu pomaga, toleruje moje koty i moje kaprysy i pasje. Czasem jednak przegina jak wczoraj. W poniedziałek jedzie na badana litu. Jeśli wynik będzie zły trzeba będzie brać więcej leków. Wtedy nie jest tak pobudzony...Ja oczywiście nie pozwalam na tego typu zachowania, ale moje protesty na nic się nie zdają i tak robi swoje.

    • izabela19681

      izabela19681

      17 grudnia 2016, 21:17

      Co to znaczy, że akceptuje Twoje koty i pasje? Mieszka u Ciebie przecież.

    • izabela19681

      izabela19681

      17 grudnia 2016, 21:23

      To, że Krzyśka krytykuję, to nie znaczy, że pochwalam Sebstiana. Sebastian to znowuż taki bohater z programu, który mi właśnie mignął w TV pt. "Chłopaki do wzięcia". Nic nie umie, nic nie ma, nic nie potrafi. Ubytki w zębach i alkohol. Żyje w jakiejś dziurze bez szans na przyszłość. Stary kawaler, którego nikt nie chce. Nie brnij w to, bo nieszczęście gotowe. Jeśli już musisz, to poszukaj czegoś lepszego!!!!! Stać Cie na więcej!!!

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 21:47

      no ja kotów mam dużo i nie każdy to zniesie. Pasje to samo. Sebastian jest zdolny inteligentny i wiele umie. Niestety nie miał lekko w życiu. Ja zauważyłam, że ciągnie mnie wręcz do facetów z problemami. Na innych ne zwracam uwagi. pewnie karma....:)

  • tara55

    tara55

    17 grudnia 2016, 19:54

    A może święta razem z Mamą. ? A może gdybyś z Mamą porozmawiała, to może Mama zgodziłaby się się też ugościć na święta i Nowy Rok Sebastiana? Jak myślisz?

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 20:09

      a mowy nie ma...Mama chce być sama...Nawet ja do niej rzadko chodzę, a mieszka obok. Rozmawiamy tylko przez telefon...

    • tara55

      tara55

      17 grudnia 2016, 20:20

      Oooo... to naprawdę masz niezbyt ciekawą sytuację zyciową. Ale nie poddawaj się.Zawsze musi znaleźć się jakieś wyjście, prawda ?

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 20:30

      ano mam niestety...Zazwyczaj podchodzę do wszystkiego ze spokojem...

  • vitavia

    vitavia

    17 grudnia 2016, 16:33

    współczuję, ale jesteś mądrą kobietą, zrobisz , to co co uważasz za słuszne

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 17:56

      tak pewne będzie...:)

  • silvie1971

    silvie1971

    17 grudnia 2016, 16:28

    Ciezko zyje sie pod jednym dachem z chora osoba. ALe nie mozesz tez myslec: On sobie nie da rady. Jest dorosly i Ty nie masz obowiazku Go nianczyc. Skoro robi klotnie o takie bzdety, to bym sie zastanowila nad rostaniem. Albo sie otrzasnie, albo niech sie wyrpwadza. Masz jedno zycie i nie mozesz sie dac

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 17:55

      ja się nie daję, nie ulegam. Staram sie tylko sporo wybaczyć, ale czasem mam dość...

  • lola7777

    lola7777

    17 grudnia 2016, 15:20

    Ja wspolczuje,wiem jak wiele cierpienia doznaja ludzie majacy kontakt z ta choroba:(

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 17:54

      ano niestety tak to jest...:)

  • kaba2000

    kaba2000

    17 grudnia 2016, 13:38

    A może jedz do Sebastiana na Święta.Niech Krzysiek ma nauczkę za swoje zachowanie.

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 14:07

      może i tak bym zrobiła gdyby nie zwierzęta...

  • kaba2000

    kaba2000

    17 grudnia 2016, 13:17

    No nie widzę powodu żeby o taką bzdurę robić awanturę.Może miał zły dzień.Nie przejmuj się.Ja bym go zostawiła samego na święta i poszlabym do mamy świętować.A zakupy można skromne zrobic i już.Trzymaj się.

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 14:06

      Dzięki za wsparcie...:)

  • izabela19681

    izabela19681

    17 grudnia 2016, 11:30

    No to go nie zatrzymuj. Jest dorosły. Wolna droga.

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 12:43

      nie da sobie rady sam

    • izabela19681

      izabela19681

      17 grudnia 2016, 13:14

      Ale to jego problem. Nie można nikogo "uszczęśliwiać" na siłę.

    • araksol

      araksol

      17 grudnia 2016, 14:06

      niby tak...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.