No i wczoraj znowu była awantura z Krzyśkiem, bo nie dość, że ubliżał mnie to jeszcze wyzywał moją mamę. Uwielbia czepiać się mojej rodziny, wszystkich ordynarnie wyzywa, wszystkim złorzeczy. To trwa całe lata. Nie wiem skąd czerpałam siłę by to znieść. Ja już mam tego dość. Wczoraj jak zwykle poszło o drobnostkę. Kupiliśmy do pieca 4 worki drewna i jeden odstąpiłam mamie, bo jej jest zimno. Kupiła ten sam węgiel co ja czyli kiepski i małokaloryczny. Chciałam jej pomóc. To mu się nie spodobało i się zaczął jak zwykle kłócić. Ja tego nie rozumiem. Staram się pomagać jeśli mogę. Zapłaciła za drewno, a nam sąsiad może przynieść następny worek. Gdzie problem? Później oczywiście zagroził, że zakupów na święta nie zrobi i że się wyprowadzi. Czasami mam go tak dość, że go do tego namawiam. Zmęczona już jestem tymi ciągłymi wyzwiskami i kłótniami. Czasem myślę o rozwodzie. Zastanawiam się czy by mi samej nie było lepiej. Było by skromnej finansowo ale za to spokój w domu by był. Gdyby nie te awantury, brak miłości i szacunku Sebastian nie zjawiłby się w moim życiu. To Krzysiek wepchnął mnie w jego ramiona swoim postępowaniem. Nie zdawałam sobie sprawy, że życie z człowiekiem chorym może być takie trudne. Ech...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Wiosna122
18 grudnia 2016, 22:27z podobnych powodów rozwiodłam się..., dziwię się że dajesz tak siebie poniewierać ;/
araksol
18 grudnia 2016, 22:30nie dałbym gdyby był zdrowy...
Wiosna122
18 grudnia 2016, 22:38to go nie tłumaczy..., a jak to mówią, masz to na co się godzisz...
araksol
18 grudnia 2016, 23:34a co mam zrobić? Nic do niego nie trafia.
annaewasedlak
18 grudnia 2016, 12:39Nie zasługujesz na to by tak cię mąz traktował w koncu to ty dbasz o dom i o niego. Pozdrawiam
araksol
18 grudnia 2016, 14:28niestety...Pozostaje mi tylko wybaczać. Gdyby był zdrowy juz dawno bym odeszła bez względu na wszystko...
PannaSi
17 grudnia 2016, 20:14Współczuje Ci choroby męża. Wiem co to znaczy żyć z osobą cierpiącą na ChAD.. Można się wypalić. U mnie mama choruje. Mądra z Ciebie kobieta, tylko nie pozwól się tak traktować, bo zasługujesz na to aby być szczęśliwa a nie mieć namiastkę szczęścia. Choroba męża nie może być jego zasłoną dymną i usprawiedliwieniem na to jak postępuje. To nie jest tak, że te osoby powinno się szczególnie traktować i chodzić koło nich jak koło min. Owszem zasługują na zrozumienie, ale ważne aby w tym wszystkim pamiętam też o sobie. Pozdrawiam
araksol
17 grudnia 2016, 20:28Te awantury i wyzwiska to w zasadzie jego jedyne poważne wady, że się tak wyrażę. Poza tym sie stara. Jest odpowiedzialny, sporo mi w domu pomaga, toleruje moje koty i moje kaprysy i pasje. Czasem jednak przegina jak wczoraj. W poniedziałek jedzie na badana litu. Jeśli wynik będzie zły trzeba będzie brać więcej leków. Wtedy nie jest tak pobudzony...Ja oczywiście nie pozwalam na tego typu zachowania, ale moje protesty na nic się nie zdają i tak robi swoje.
izabela19681
17 grudnia 2016, 21:17Co to znaczy, że akceptuje Twoje koty i pasje? Mieszka u Ciebie przecież.
izabela19681
17 grudnia 2016, 21:23To, że Krzyśka krytykuję, to nie znaczy, że pochwalam Sebstiana. Sebastian to znowuż taki bohater z programu, który mi właśnie mignął w TV pt. "Chłopaki do wzięcia". Nic nie umie, nic nie ma, nic nie potrafi. Ubytki w zębach i alkohol. Żyje w jakiejś dziurze bez szans na przyszłość. Stary kawaler, którego nikt nie chce. Nie brnij w to, bo nieszczęście gotowe. Jeśli już musisz, to poszukaj czegoś lepszego!!!!! Stać Cie na więcej!!!
araksol
17 grudnia 2016, 21:47no ja kotów mam dużo i nie każdy to zniesie. Pasje to samo. Sebastian jest zdolny inteligentny i wiele umie. Niestety nie miał lekko w życiu. Ja zauważyłam, że ciągnie mnie wręcz do facetów z problemami. Na innych ne zwracam uwagi. pewnie karma....:)
tara55
17 grudnia 2016, 19:54A może święta razem z Mamą. ? A może gdybyś z Mamą porozmawiała, to może Mama zgodziłaby się się też ugościć na święta i Nowy Rok Sebastiana? Jak myślisz?
araksol
17 grudnia 2016, 20:09a mowy nie ma...Mama chce być sama...Nawet ja do niej rzadko chodzę, a mieszka obok. Rozmawiamy tylko przez telefon...
tara55
17 grudnia 2016, 20:20Oooo... to naprawdę masz niezbyt ciekawą sytuację zyciową. Ale nie poddawaj się.Zawsze musi znaleźć się jakieś wyjście, prawda ?
araksol
17 grudnia 2016, 20:30ano mam niestety...Zazwyczaj podchodzę do wszystkiego ze spokojem...
vitavia
17 grudnia 2016, 16:33współczuję, ale jesteś mądrą kobietą, zrobisz , to co co uważasz za słuszne
araksol
17 grudnia 2016, 17:56tak pewne będzie...:)
silvie1971
17 grudnia 2016, 16:28Ciezko zyje sie pod jednym dachem z chora osoba. ALe nie mozesz tez myslec: On sobie nie da rady. Jest dorosly i Ty nie masz obowiazku Go nianczyc. Skoro robi klotnie o takie bzdety, to bym sie zastanowila nad rostaniem. Albo sie otrzasnie, albo niech sie wyrpwadza. Masz jedno zycie i nie mozesz sie dac
araksol
17 grudnia 2016, 17:55ja się nie daję, nie ulegam. Staram sie tylko sporo wybaczyć, ale czasem mam dość...
lola7777
17 grudnia 2016, 15:20Ja wspolczuje,wiem jak wiele cierpienia doznaja ludzie majacy kontakt z ta choroba:(
araksol
17 grudnia 2016, 17:54ano niestety tak to jest...:)
kaba2000
17 grudnia 2016, 13:38A może jedz do Sebastiana na Święta.Niech Krzysiek ma nauczkę za swoje zachowanie.
araksol
17 grudnia 2016, 14:07może i tak bym zrobiła gdyby nie zwierzęta...
kaba2000
17 grudnia 2016, 13:17No nie widzę powodu żeby o taką bzdurę robić awanturę.Może miał zły dzień.Nie przejmuj się.Ja bym go zostawiła samego na święta i poszlabym do mamy świętować.A zakupy można skromne zrobic i już.Trzymaj się.
araksol
17 grudnia 2016, 14:06Dzięki za wsparcie...:)
izabela19681
17 grudnia 2016, 11:30No to go nie zatrzymuj. Jest dorosły. Wolna droga.
araksol
17 grudnia 2016, 12:43nie da sobie rady sam
izabela19681
17 grudnia 2016, 13:14Ale to jego problem. Nie można nikogo "uszczęśliwiać" na siłę.
araksol
17 grudnia 2016, 14:06niby tak...