Kurtkę kupiłam. Niech się dzieje co chce. Mnie się nawet podoba i oby była ciepła i wygodna. Krzysiek swojego zdania nie wyraził, a Sebastianowi się podoba.
Dziś wstałam późno. Przeniosłam się z łóżka z sypialni na kanapę w pokoju dziennym i zabrałam się za pracę czyli pisanie tekstów na portalu z pożyczkami. Zalogowałam się też na portalach wróżbiarskich. Mam zamiar dziś trochę dłużej popracować, bo w tygodniu trochę się obijałam. Trzeba to nadrobić. Może też poszukam czegoś dodatkowego. Mam też przeredagować zakończenie opowiadania, które ma się ukazać w grudniowym numerze magazynu Kocie Sprawy. Może również napiszę tekst o minerałach dla skorpiona. Mam go zamieścić na portalu z wróżbami. Jutro już będę pracować mniej albo wcale.
Po południu może coś podziałam artystycznie. Myślę o zawieszce albo bombce. Chodzi mi po głowie taka ze spękaniami tylko nie wiem czy preparat mam. Może pomyślę o kartkach...
gilda1969
22 października 2016, 16:22Kurteczkę widziałam w poprzednim wpisie i dobrze, że ją kupiłaś, bardzo fajna:)
araksol
22 października 2016, 18:54dzięki :)
vitavia
22 października 2016, 12:54wywróżysz coś koziorożcowi
araksol
22 października 2016, 13:33tak to się nie da trzeba znać pełną datę urodzenia i imię do tarota.