Od kilku dni jem więcej. Chodzi o to by rozruszać metabolizm i oszukać go. Przytyłam 50 dkg.Od poniedziałku znowu ścisła dieta.
Od wczoraj pilnie pracuję i na portalu dla wróżek i nad tekstami. Tym razem piszę o górach Kaczawskich. Powinnam też napisać parę felietonów na portal na którym wróżę. Korzyść będzie taka, że moja oferta znajdzie się wyżej w rankingu. Zbliża się też powoli termin pisania na portal z drzewami. Chcę wysłać hurtem 5 tekstów na cały miesiąc. Tym samym pracy w najbliższym czasie będzie sporo.
Myślę o tym, żeby napisać parę felietonów. Może do miesięcznika kociego i do Libertasa. Ostatnio mi trochę tekstów przyjęli do publikacji.
Do tego pracuję nad tomikiem i wierszami do antologii i na konkursy.
Wspomnienie
wyciągam dłonie
przez czas i przestrzeń
chwytam wspomnienia
niczym piękne kwiaty
otulam rozkoszą
jak miękkim szalem
tęsknię
dzień gdy powiedziałeś
że kochasz
przytuliłeś słowem
przemknął mi przed oczami
jasny i świetlisty
błogość zagościła
na dłużej
ile radości potrafi
przyjąć serce
gdy jest rozpieszczane
ile bólu znosi
gdy miłość odchodzi
gilda1969
14 lipca 2016, 17:37Oszukiwanie metabolizmu jest teorią, która się czasem srawdza, ale nie zawsze. U mnie działa tylko kiedy zjem więcej w jeden dzień, a nie przez kilka pod rząd. U Ciebie działa kilkudniowo?
araksol
14 lipca 2016, 20:12tak...
Epestka
14 lipca 2016, 12:38Podoba mi się Twoja konsekwencja, także w stosunku do komentujących. I sposób w jaki cieszysz się swoim zyciem
araksol
14 lipca 2016, 13:07Tak jestem konsekwentna, a życie mnie cieszy. Ma tyle barw i jest tak bogate we wrażenia... :)
gilda1969
14 lipca 2016, 17:36To czekam więc na Twój uśmiech:))
araksol
14 lipca 2016, 20:12może kiedyś...
Alianna
14 lipca 2016, 08:58:-)
araksol
14 lipca 2016, 09:11:)