Zastanawiają mnie oceny i komentarze na forach. Ostatnio na digarcie moja akwarela miała 14 polubień, a piękne, profesjonalne obrazy mają tylko np. po 5. Nie wiem czemu tak jest. Czy tu chodzi o moje polubienia i czyiś rewanż. Czy moja akwarela się faktycznie podoba. Na forum malarskim jest podobnie z tym, że komentarze są już bardziej konkretne. Oceniam ja i mnie oceniają. Gdzie wobec tego w sieci mogę liczyć na faktyczną ocenę moich prac. Czy to w ogóle jest możliwe?
Wczoraj był dalszy ciąg malowania. Powstały znowu dwie akwarele i jeden pastel. Zauważyłam, że moje dni ostatnio przebiegają podobnie. Wstaję o 11-12, piję kawę, maluję, robię obiad, piję kawę, buszuję po internecie, czytam. To wszystko przetykane jest pracą i spaniem. O 2-3 idę spać. Muszę się wyspać 9-10 godzin w ciągu doby. Zawsze byłam śpiochem i sową z tym, że chodziłam spać o 12. Teraz już przeginam. Chciałabym z powrotem zasypiać około północy, ale mi się to nie udaję. Idę do łóżka i kręcę się z godzinę zanim zasnę. Gdy idę później zasypiam momentalnie. Może latem uda mi się z powrotem powrócić na dobre tory.
Dziś też może jeszcze coś namaluję akwarelami. Od jutra chyba się wezmę za suche pastele. Może kwiaty albo pejzaż. Co prawda kusi mnie pejzaż akwarelami, ale się ciągle waham...
Krzysiek ostatnio nic nie robi tylko czyta i rozwiązuje krzyżówki. Ponowne pójście do pracy wcale go nie cieszy. Pewnie by wolał siedzieć w domu tak jak ja. Nie widzę żeby się nudził. Lubi pospać i poleniuchował. Ten miesiąc, który spędził w domu jeszcze go rozleniwił. Ciężko mu teraz będzie w pracy. Nie od razu się przyzwyczai. Szkoda mi go.
Agapija
2 marca 2016, 14:11Ustawiaj sobie budzik :) Kilka razy wstaniesz wcześniej, może będziesz trochę zmęczona w dzień, ale po jakimś czasie zaśniesz jak dziecko o normalnej porze :)
araksol
2 marca 2016, 14:51próbowałam, ale zasypiałam w dzień
Dorota1953
28 lutego 2016, 21:19Ciesz się, że Krzysiek dostał pracę. Co by było gdyby jej nie miał ? Co do obrazów, to są różne gusta. Mnie np. nie podobają się dzieła Picassa, ale to moje odczucie, a nie innych ludzi. Ważne abyś jak już malujesz, to mogła coś sprzedać i coś zarobić :) Powodzenia :)
araksol
28 lutego 2016, 21:43Tak wiem. Mnie Picasso też niepokoi i nie powiesiłabym go na ścianie. Dla mnie sprzedaż nie jest aż tak ważna. Ważna jest przyjemność płynąca z malowania...