Przeziębienie wreszcie mi trochę przechodzi. Trwało to całe wieki. Wczoraj pogoda była piękna. Świeciło słońce i śnieg się skrzył. Kusiło mnie wyjść na dwór, ale nie miałam odwagi. Dziś już czarnych, depresyjnych myśli prawie nie mam chociaż do pracy też mnie nie ciągnie. Pewnie jeszcze trochę potrwa zanim zupełnie dojdę z sobą do ładu. Krzysiek po południu idzie do pracy, a ja pewnie będę czytać i działać w internecie. Na nic innego jeszcze nie mam siły ani ochoty. Za to ciągle chce mi się spać. Odsypiam te chwile, gdy przez kaszel spać nie mogłam. Dziś też po raz pierwszy od czasu choroby poczułam głód. Wcześniej jadłam z przyzwyczajenia. Ten głód to taki od żołądka typu ssania, bo apetytu nadal nie mam. To pewnie przez katar, który mnie jeszcze męczy.
Ostatnio kombinuję jakby tu rozwiązać ogrzewanie mojego mieszkania, żeby trochę cieplej było tak z 15 stopni w kuchni i w sypialni i z 22-23 w pokoju dziennym. Teraz mam piec kominkowy w pokoju dziennym w którym idzie wiadro węgla i piecokuchnię, w której palę tylko w wielkie mrozy, bo żre węgiel/2 wiadra na 6 godzin/, a ciepła nie daje. No chyba, ze palić w niej nie potrafię. Najgorsze są poranki - 10 stopni w sypialni i w kuchni i 15 w pokoju dziennym. Rozgrzewa się powoli i dopiero późnym popołudniem jest cieplej. Masakra. Za stara już jestem na tak niskie temperatury. Dom jest częściowo ocieplony i są nowe okna, ocieplone też są sufity. To pomogło na tyle, że kiedyś rano było 6 stopni w sypialni i niecałe 10 w pokoju dziennym. Co mogę zrobić jeszcze? Chyba tylko ocieplić jeszcze jedną ścianę zewnętrzną. Będzie z tym problem, bo graniczy ona z prywatną drogą sąsiada, który niekoniecznie ocieplać zezwoli. Najgorzej mnie wkurza Krzysiek, który nic nie pomyśli i tylko krytykuje. Zmian nie chce. bo jemu dobrze...
brugmansja
9 stycznia 2016, 22:32Musicie jakoś dojść do porozumienia. Ocieplenie domu zewnętrzne to bardzo ważna sprawa. Może jednak z sąsiadem będzie można się dogadać.
araksol
9 stycznia 2016, 22:34jeszcze nie pytałam...
gilda1969
9 stycznia 2016, 21:19Trzeba mieć pozwolenie od sąsiada na ocieplenie?? Pierwsze słyszę.. Nie musisz!
araksol
9 stycznia 2016, 22:27ale ten co by robił musiałby wejść na prywatną drogę...