Wczoraj zrobiłam sobie wolne. Trochę tylko powróżyłam i zrobiłam butelkę świąteczną. Poza tym próbuję się nauczyć pisać felietony. Kiepsko mi coś idzie. Wychodzą twory, które raczej chyba felietonów nie przypominają. Czas pomyśleć o kursie, albo o korepetycjach w tym zakresie. Opowiadania już do oceny przesłałam. W niedzielę, albo w poniedziałek rano już będę wiedzieć co i jak. Mogę wysłać i felietony. Tylko ich trochę nazbieram. Na razie mam dwa...Czarno to widzę...
Niedzielne nicnierobienie
No i znowu niedziela. Jak ja jej nie znoszę. Ten odgórny przymus odpoczywania i nicnierobienia mnie dobija. Z natury jestem leniwa i zmienna i gdy dopada mnie chęć do roboty powinnam to wykorzystać. Niestety jest niedziela i pracować nie należy. Dziś np. chciałam zrobić pranie. Nazbierało się go, a w tygodniu nie miałam czasu. Pogoda też była niepewna. Mój mąż niepraktykujący katolik mi na to nie pozwolił. Jego argument co ludzie powiedzą, gdy zobaczą sznur pełen suszącej się pościeli był nie do odparcia. Kłócić się nie chciałam.
Albo zakupy. W niedzielę pobliski sklep jest zamknięty na głucho. Ten następny na sąsiedniej ulicy też. Niby rozumiem, że właścicielom też się chwila oddechu należy, ale mnie z drugiej strony wkurza to, że nie mogę zrobić zakupów. Trzeba by pojechać do centrum, a tu autobusy kursują rzadko. Pieszo przecież nie pójdę, bo za daleko. Mąż mnie nie zawiezie, bo odpoczywa. Nic w tym temacie zdziałać nie jestem w stanie.
Dobrze chociaż, że mąż nie wymaga ode mnie w niedzielę na obiad rosołu i schabowego z kapustą, jak mąż koleżanki. Obiad musi biedaczka przygotować sama, bo pan i władca w niedziele odpoczywa. W końcu cały tydzień pracuje. Jej się to niby też należy, ale dopiero wtedy, gdy swoje przy garach wystoi. Stoi całe pół dnia, bo i ciasto musi być w niedziele na podwieczorek. Luksusowe z kremem nie byle gnieciuch czy babka na oleju.
Druga znowu odpoczywa wieczorem, bo całą niedzielę niańczy wnuczka. W końcu syn i synowa muszą odpocząć. Odpoczywają w każdą niedzielę.
silvie1971
1 października 2015, 16:06Interpunkcja mocno kuleje, powinnas nad nia popracowac, zeby ktos tekstu nie odrzucil z tak banalnego pwoodu
araksol
1 października 2015, 16:37o tak to wiem...
gilda1969
1 października 2015, 12:25Zajrzyj choćby tu: http://język-polski.pl/felieton/323-jak-napisac-felieton
araksol
1 października 2015, 12:52A dzięki.... :)