Jednak na wybory się wybrałam. Zdecydowałam się o 20 35. Na drugą turę też pójdę. Tym razem to już obowiązek i moja wewnętrzna potrzeba. Programy też poznałam. Wprawdze nikt z kandydatów nie miał dla mnie idealnego programu, ale wiem już na czym stoję.
Powoli przygotowuję się do diety. Wczoraj już zjadłam mniej. Dziś też tak będzie. Mam zamiar nie przekraczać 1200 kalorii. Będę jadła jeden główny posiłek przygotowany z sercem i dwa dodatkowe mniejsze typu zdrowych. Odchudzam się na Vitalii od 2011 r i startowałam z wynikiem, który obecnie osiągnęłam. Poniosłam więc klęskę, bo walczę od 5 lat bez rezultatu pozytywnego. Zastanawiam się czy dalszy wysiłek ma sens. Może warto tylko wynik zachować, żeby waga nie wzrosła. Nie mam już złudzeń tym razem nie potrafie schudnąć. Gdy byłam młoda po ciąży zrzuciłam bardzo łatwo 20kg i wagę utrzymałam 20 lat. Teraz już mi się to chyba nie uda. Może operacja typu zmniejszenia żołądka np. by pomogła, ale nie zdecyduję się na to. Chodzi mi tylko o zdrowie, ale jaką mam gwarancję, że szczupła w tym wieku będę zdrowa. Przecież i szczupli w moim wieku chorują. Kto mi zagwarantuje, że gdybym schudła problemy z kręgosłupem by się skończyły? Kto mi zagwarantuję, że ciśnienie wróci do normy, że cholesterol spadnie...Nie mam już siły na walkę...Mój organizm się wyczerpał i zastrajkował. Całe życie byłam odporna, a teraz zaczęłam chorować na różnego typu przeziębienia, które ciężko przechodzę...Czuję, że to przez dietę...
Alianna
11 maja 2015, 12:45Każdy ma wolną wolę :-)
araksol
12 maja 2015, 12:53:)
gilda1969
11 maja 2015, 10:20Być może przez dietę brak Ci witamin, minerałów itp., ale jeśli chodzi o kręgosłup, to lżejsza na pewno miałabyś zdrowszy. Jednak on musi nosić ten cieżar. Wiem po sobie, bo kiedy ważyłam 103 to ciągle bolały mnie plecy, stopy, czasem i biodra. Teraz całkiem to znikło, naprawdę.Nie ma wątpliwości, ze otyłość czy nadwaga niszczą nasze zdrowie, a że szczupli też chorują, to prawda, jednak ich dolegliwości nie są bezpośrednim wynikiem ciężaru ciała. Nie poddawaj się, kochana Agatko, bo warto o siebie walczyć:)) Dobrze, że poszłaś na wybory:))
araksol
12 maja 2015, 12:52Nie wiem spróbuję jeszcze z dieta dąbrowskiej