Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek


Wstałam wcześnie, żeby w spokoju wypić kawę przed wyjazdem na zakupy. Jadę z Krzyśkiem z tym, że nie będziemy razem chodzić, bo on idzie do supermarketu po żywność, a ja do centrum ogrodniczego. Oprócz nawozu i sadzonek muszę kupić dynię. To będą już czwarte nasiona, bo trzy poprzednie nie wykiełkowały. Mam też zamiar iść do księgarni, żeby kupić mamie książkę Moniki Jaruzelskiej. Dwie poprzednie książki ma i przeczytała z przyjemnością. Na popołudnie nie mam planów. Wszystko zależy od pogody. Jeśli nie będzie padać pójdę do ogrodu plewić. Może też zerwę przytulię, bo zarosła porzeczki czarne, które w zeszłym roku posadziłam. Jak będzie padać to podziałam w domu. Coś przyjemnego oczywiście.

Wczoraj byłam w lesie...Las powitał mnie spokojem i śpiewem ptaków. Odpoczęłam.

  • irmina75

    irmina75

    6 maja 2015, 12:02

    widzę, że u Ciebie takie samozamiłowanie d przyrody. my z dziećmi każdy wolny dzień uciekamy do lasu i też często wstawiam zdjęcia z tych "przygód", jak to moje szkraby nazywają.

  • kronopio156

    kronopio156

    5 maja 2015, 09:50

    Piękny las....

  • Alianna

    Alianna

    4 maja 2015, 12:02

    Las... lubię....

    • araksol

      araksol

      4 maja 2015, 15:50

      Lasy są cudne. Kocham je ale szczególnie te stare z potężnymi drzewami...

  • malgorzatalub48

    malgorzatalub48

    4 maja 2015, 10:31

    Fajne zdjęcia:). Chyba zaraz po powrocie do Polski wybiorę się do teściowej na wieś żeby pooglądać las:). Chętnie odwiedzam twoja stronę, bo zawsze coś fajnego znajdę. Na FB też:). Pozdrawiam:).

    • araksol

      araksol

      4 maja 2015, 10:44

      na FB to głównie udostępniam koty, żeby dom znalazły, czasem wiersze i obrazy...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.