No i nie wiem co się dzieje. Chyba nabrałam wody, bo od wczoraj przytyłam ponad kilogram. Dietę trzymałam poza 2 ogórkami kiszonymi. Ogórki były co prawda słone, ale to co zjadłam na pewno kilogram nie ważyło. Dziś jeszcze dieta i zważę się jutro. Zobaczymy.
Dzisiejszy dzień będzie spokojny. Spędzę go w domu, w ciszy. Mam kilka książek do wyboru to będzie co robić. Mam też zamiar trochę posiedzieć nad kursem rysunku i malarstwa. W domu po południu będę sama, bo Krzysiek pracuje. Lubię czasem pobyć sama tylko ze zwierzętami. Cieszy mnie, gdy mogę się zająć sobą, gdy nie muszę się koncentrować na świecie zewnętrznym, gdy nikt nie zmusza mnie do rozmowy. Zwierzęta mi nie przeszkadzają, bo nie są tak absorbujące jak ludzie.
Zrobiło się okropnie zimno, a ja jeszcze nie jestem przyzwyczajona i oczywiście marznę. Dziś jest minus 4 stopnie. Ciekawe ile będzie w nocy. Z drugiej strony tęsknię juz za śniegiem. Wczoraj sobie pomyślałam, żeby kupić łyżwy figurówki. Zawsze chciałam jeździć po ulicy po ubitym śniegu. Kiedyś trochę jeździłam, ale dawno. Teraz bym chciała do tego wrócić. Krzysiek jest zaszokowany i uważa, że w moim wieku nie wypada. Boi się też, że po prostu mogę się połamać, gdy upadnę. Ja sama nie wiem. Koleżanka jeszcze starsza ode mnie jeździ na łyżworolkach i nikt nic nie mówi. Przemyślę to jeszcze. Może jak jeszcze trochę schudnę...
_Pola_
29 listopada 2014, 20:26Masz ochotę na łyżwy to kupuj i śmigaj na nich. Jaka za stara?? w obecnych czasach 50 to wiek średni a starość zaczyna się po 80 więc zostało Ci jeszcze 30 lat! Pozdrawiam :)
araksol
30 listopada 2014, 12:39:) :) :)
Windsong
29 listopada 2014, 14:58Łyżwy, dlaczego nie, skoro potrafisz, a w naszych czasach chyba nie ma już argumentów, że czegoś nie wypada ze względu na wiek, grunt żeby Tobie sprawiało przyjemność.
araksol
30 listopada 2014, 12:38zobaczę...
mania131949
29 listopada 2014, 13:53Też kiedyś jeździłam na łyżwach, ale jak po długiej "absencji łyżwowej" spróbowałam, to okazało się, że nogi drżą jak galareta! To samo było z nartami. Do tego trzeba być choć odrobinę giętkim, bo "zasiedziałości" wychodzą bokiem. Próbuj i Ty! :-)))
araksol
30 listopada 2014, 12:38Ano właśnie a ja już giętka nie jestem...
araksol
30 listopada 2014, 13:31W tej chwili to i tak nic nie zdziała, bo jeszcze wagę mam za dużą
silvie1971
29 listopada 2014, 13:03Jesli masz ochote, to dlaczego by nie, nigdy sie nie jest za starym. Wydaje mi sie, ze ten kg to woda, zjadlas dosc slone ogorki, i ta sol zatrzymala nadmiar wody, spokojnie dzien, dwa i bedzie dobrze
araksol
30 listopada 2014, 12:37Trochę dziś spadło
gilda1969
29 listopada 2014, 12:11Jak to nie wypada! Wypada i to doskonały pomysł! A nie mówiłam, że zachce Ci się kiedyś trochę ruchu?:)
araksol
30 listopada 2014, 12:35kusi mnie ale czy się zdecyduję?Czy się odważę?
gilda1969
30 listopada 2014, 12:38Oczywiście, że się odważysz:) Całuję:)
wiosna1956
29 listopada 2014, 12:04łyżwy? myśle że Krzysiek ma racje ! o upadek nie trudno ...... tu nie chodzi czy wypada , u mnie też mróz ..... pozdrawiam
araksol
30 listopada 2014, 12:34jeszcze zobaczę