Wczoraj schudłam jeszcze dodatkowo 30 dkg. Pasek przesunięty. Dzisiaj jeszcze się nie ważyłam. Z dietą w porządku. Nie podjadałam. Powinno być dobrze. Dziś czwarty dzień i oby do przodu. Chcę wytrzymać do soboty włącznie.
Rozpoczął mi się kurs pisarski. Wykład jest ciekawy. Po południu będę pisała tekst, który mam przesłać do oceny. Podane są tematy do wyboru.Tekst ma być krótki - do 3 stron. Będę się musiała postarać, choć jak na razie pomysłu nie mam. Mam jednak czas, bo tekst mam przesłać w ciągu 7 dni. Zobaczymy co stworzę i jak mi pójdzie. Udział w kursie daje możliwość pisania na specjalnym forum. Pewnie trochę czasu na nim spędzę na dyskusjach z innymi uczestnikami.
Wieczorem będę odpoczywać czyli zajmować się tym co lubię. Może coś przeczytam, może namaluję, a może pośpię trochę, bo pewnie będę zmęczona wyjazdem do miasta i wrażeniami. Popołudnie i wczesny wieczór powinny być spokojne, ponieważ Krzysiek będzie w pracy. Będę więc mogła naładować akumulatory. Muszę też sprawić sobie koniecznie kilka przyjemności, bo postanowiłam codziennie się porozpieszczać. Ma to być 5 przyjemności dziennie. Jedną z nich pewnie będzie seans przy świecy czyli zgaszenie światła i siedzenie w spokoju przy rozpalonym piecu kominkowym i w blasku świecy o zapachu cynamonu. Odpoczywam wtedy i cały stres minionego dnia odpływa, a ja po chwili czuję błogość. Czasem przy zapalonych świecach siedzę też w wannie. Kocham to i lubię sobie sprawiać przyjemności...
brugmansja
26 listopada 2014, 19:53A to dobry pomysł z tymi przyjemnościami. Muszę się zastanowić ile ich sobie dzisiaj sprawiłam, bo czasami mam wrażenie, że czas ucieka a tu tylko same obowiązki.
araksol
26 listopada 2014, 22:19koniecznie...
Windsong
26 listopada 2014, 19:46Przemysł świecowy na mnie też zarabia :D Od pierwszych szarug jesiennych po wiosnę świece się palą u mnie wszędzie, uwielbiam ich blask. Bardzo kreatywna jesteś, malarstwo, rysunek, teraz kurs pisania i z między wierszy wyczytuję... ezoterykę ? :)
araksol
26 listopada 2014, 22:20lubię aktywność ale w domu...
Dana40
26 listopada 2014, 19:14Brawo!
araksol
26 listopada 2014, 22:20:)
muguet1
26 listopada 2014, 18:33Ladnie chudniesz. Chyba mnie zaraz dogonisz i przegonisz. Musze sie wziac do roboty.
araksol
26 listopada 2014, 22:21:) dziś u mnie przerwa bo był grzeszek w postaci krokieta
gilda1969
26 listopada 2014, 14:09Kąpieli w wannie zazdroszczę, bo już na ten prysznic to patrzeć nie mogę. Czysta spod niego to wychodzę, ale marzę o kąpieli w wannie, z pianką, książką - to dopiero coś! Korzystaj:)
Windsong
26 listopada 2014, 19:47Jako maniaczka świec i posiadaczka prysznica, mówię, da się kąpać pod prysznicem i cieszyć się świecami :) Nie jest to ten sam relaks co w wannie, ale zawsze coś :)
gilda1969
26 listopada 2014, 19:55No pewnie, ze się da, tylko trochę niewygodnie w brodziku się położyć i nogi wyciągnąć sobie:))) No i z książką to już całkiem nie bardzo, jak z góry leci deszcz:)))
araksol
26 listopada 2014, 22:21to właśnie lubię i serwuję sobie często...
Alianna
26 listopada 2014, 12:17Tak, świece zapachowe i mnie wprawiają w dobry nastrój. Cieszy fakt, że kurs pisarski jest ciekawy. Buźka
araksol
26 listopada 2014, 22:23Zobaczymy dalej...
rorac
26 listopada 2014, 12:02Świece zapachowe palą się u mnie często,ale kąpiel w takim klimacie...muszę zaliczyć
araksol
26 listopada 2014, 22:23Koniecznie...