Zakochałam się w czarnym mydle marokańskim Savon Noir. Wspaniale działa na skórę. Działa jak peeling enzymatyczny, cudownie ściera naskórek, wygładza i oczyszcza. Sama nie wiem czemu wcześniej mnie nie skusiło i nie kupiłam. Teraz dałam się uwieść i kosmetyk ten pozostanie już ze mną, podobnie jak olejki, których jestem wielbicielką od dawna. Jest też czarne mydło z olejkiem różanym. Muszę kupić. Doskonała jest również maseczka dziegciowa z serii Babuszki Agafii. Muszę wypróbować więcej kosmetyków z tej serii, bo coś mi się wydaje, że je docenię za naturalność, niewygórowane ceny i zapach niewyszukany i niesztuczny.
Zmykam, bo mam zamówienie na dwa psychotesty. Później czeka mnie jeszcze ognisko i relaks na dworze. Pogoda nie jest najgorsza, bo jest ciepło i przyjemnie.
Miłej niedzieli.
ewakatarzyna
30 czerwca 2014, 15:04Ja szukam peelingu enzymatycznego na całe ciało a znajduję tylko do twarzy.
gilda1969
29 czerwca 2014, 14:06Miłej niedzielki i Tobie:)