No i dukan działa. Trzeba tylko koniecznie przejść wszystkie fazy. Moja waga waha się obecnie między 95 i trochę, a 97 i trochę ale tej wagi, którą miałam na początku stabilizacji nie przekracza nigdy. Ostatnio jem więcej, a nawet zdarzają mi się grzeszki, bo usiłuję się najeść na zapas z powodu zbliżającego się okresu intensywnego zrzucania wagi. Motywacja powoli mi rośnie i już bym chciała działać, żeby tylko waga spadała jak poprzednio czyli kilogram na tydzień to będę się cieszyć. Jeszcze kilka dni i do dzieła. Chcę zrzucić w miesiąc następne 4 kg i znowu stabilizacja. Zdaję sobie sprawę, że tego typu działanie przyniesie efekty, ale zrzucenie mojej nadwagi potrwa kilka lat. Trudno. Lepsze to niż pogodzenie się z otyłością. Na razie, żeby sobie sprawić przyjemność kupuje kosmetyki, a w najbliższym czasie mam zamiar też kupić trochę ciuchów ale typu bezwymiarowych czyli luźnych...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
irena.53
24 czerwca 2014, 15:54No I dobrze tak spokojnie I konsekwentnie ale dojdziesz kiedys tam do celu. A najważniejsze ,że tak żyje sie zwracając na odżywianie uwagę, I uswiadamiając sobie , a to zawsze słuzy pilnowaniu siebie..... I nie przybierze sie chociaz bo moglobyc źle ..... Pozdrawiam
araksol
25 czerwca 2014, 11:41Nie ma co szaleć z dietami choć czasem pokusy na szybkie diety mam
gilda1969
24 czerwca 2014, 15:42Wiesz, zakup takich ubrań to dobry pomysł, bo jak się waga dość szybko zmienia, one dalej będą luźne, jak z założenia miały być:) Ja przez czas mojego chudnięcia od 103 kilo do teraźniejszej wagi wymieniałam garderobę wielokrotnie i porozdawałam moje ubrania. Zachowałam sobie tylko jedne, jedyne dżinsy, te z wagi 103 - ku przestrodze i na pamiątkę. To trochę jak trofeum!:)))
araksol
25 czerwca 2014, 11:40Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że nie przepadam za dopasowanymi ubraniami to mnie te obecne luźne ciuchy nie przerażają. Inna sprawa, że ubrania kupuję nie za często. Potrafię je nosić nawet kilka lat o ile nie sa zniszczone. Nie zwracam specjalnie uwagi na modę...
Alianna
24 czerwca 2014, 13:46Od razu człowiekowi lepiej, jak udaje się konsekwentnie realizować plan. :-)
araksol
25 czerwca 2014, 11:33Plany planami i oby sie je udało zrealizować...