Dzień dzisiejszy miał być z założenia dniem przyjemnym i spokojnym i taki jest. Czas biegnie powoli chwila za chwilą, a ja odpoczywam i czuję jak energia mnie odżywia. Jedyną atrakcją ma być ognisko i spalenie reszty zeszłorocznych ziół, bo nowych szybko przybywa. Obiadu nie będzie, ponieważ zastąpią go kiełbaski pieczone na patykach i ziemniaki z popiołu. Po południu zajmę się czytaniem, medytacjami i słuchaniem muzyki. Od jutra zaczyna się praca, bo nowe zlecenie się szykuje, a i plewienia jeszcze trochę zostało.
Dieta czyli faza stabilizacji w porządku. Waga bez zmian. Za kilka dni zabieram się za odchudzanie, a motywacji coś za bardzo nie mam. Rozpieściłam się tą III fazą jak nic. Powinnam zrzucić i tym razem około 4 kg. zobaczymy jak to wszystko będzie przebiegało tym razem. Dieta dukana mi odpowiada więc przy niej zostanę.
iesz4
23 czerwca 2014, 10:22Ach te pieczone ziemniaczki-uwielbiam.Mi też dieta Dukana służy i dobrze się na niej czuję nic mi wówczas nie dolega kiedy ją stosuję ,żadne ekscesy ż.ołądkowo- jelitowe mnie nie dopadają
araksol
23 czerwca 2014, 12:17To dobra dieta, ale nie dla każdego...
gilda1969
22 czerwca 2014, 21:53Dukan jest fajny, choć nie kazdy to powie. Nam słuzy:)
araksol
23 czerwca 2014, 12:13Najlepsza jak dla mnie dieta. Kiedyś lubiłam 1200 ale przestoje mnie dobijały
Asik1603
22 czerwca 2014, 15:06Ziemniaczki z ogniska - pycha!:) U mnie dzisiaj też błogi spokój. Bardzo mi tego trzeba było. Ale jeszcze mam coś, niestety do zrobienia na jutro. Pozdrawiam, Asia
araksol
23 czerwca 2014, 12:11Zawsze tęsknię za spokojem. Nie lubie ruchu...
WielkaPanda
22 czerwca 2014, 14:54Jejj, jak ja dawno nie błam na ognisku! A tak lubię...
araksol
23 czerwca 2014, 12:10ja w tym roku mam często, bo kilka drzew wycięłam i drewno mam