Dzień powinien być spokojny i raczej leniwy. Nie mam nic pilnego do zrobienia poza plewieniem za które się raczej dziś nie wezmę. Krzysiek idzie po południu do pracy to dom będzie cichy, a ja będę mogła się zająć swoimi sprawami. Lubię czasem pobyć sama. Lubię gdy w domu jest cisza i spokój. Muszę odpocząć po wczorajszych wrażeniach związanych z poszukiwaniem Suzi. Wczoraj wieczorem koteczka przepadła. Nigdzie jej było. Wołałam, wabiłam i nic. Zajrzałam w każdą dziurę. Myślałam już, że wymknęła się na dwór i przepadła choć to wydawało mi się dziwne, bo raczej dworu się boi. Wystawiłam na dwór jedzenie i poszłam spać. Rano też jej nie było. Już myślałam o pisaniu ogłoszeń z nagrodą, gdy nagle się pojawiła przy misce, jakby nic się nie stało. Ulżyło mi, bo bardzo się martwiłam mimo cichutkiego głosu gdzieś wewnątrz mnie mówiącego mi, że wszystko będzie dobrze. W chwili stresu nie za bardzo słucham intuicji, a to błąd.
Dieta w porządku. 22 dzień fazy stabilizacji i waga bez zmian. Dziś mam ochotę na placki ziemniaczane, ale czy mi się będzie chciało zrobić to już inna sprawa.
jasia242
7 czerwca 2014, 17:48Miła Vitalko masz ślicznego kotka. Może zwiedzał okolicę i jak głodny to wrócił do domu. Pogłaszcz go za mnie. Pozdrawiam
WielkaPanda
7 czerwca 2014, 12:35A u ciebie fajnie, spokojnie, nie biegasz z kąta w kąt , umiesz sobie odpuścić. Dobrze, że się kotka odnalazła:) Moja koleżanka kiedyś przez pomyłke zamknęła kota w szafie:)
araksol
7 czerwca 2014, 16:58Lubię spokój i faktycznie potrafię odpuścić, bo uważam, ze odpoczynek jest tak samo ważny jak praca.
gilda1969
7 czerwca 2014, 12:31Nie mogę..:)))) Tak zawsze otwarcie mówisz o tym leniuchowaniu, o tym, ze Ci się nie chce, że nie masz ochoty, więc nie..:) Można by rzec, że jesteś kobietą luksusową:) Możesz sobie na to pozwolić po prostu. A może to i kwestia charakteru, nie wiem. Dobrze, ze się kicia odnalazła:)
araksol
7 czerwca 2014, 17:07To kwestia charakteru, a raczej rezultat pracy nad sobą. Kiedyś byłam perfekcjonistką i nie potrafiłam odpoczywać, bo nawet jeśli nic nie robiłam świadomość co trzeba jeszcze zrobić nie pozwalała mi odpocząć. Teraz kiedy pracuję to pracuję, a kiedy odpoczywam to na całego. Zrozumiałam, a raczej zaakceptowałam, że odpoczynek w tym leniuchowanie jest bardzo ważny, bo pozwala odreagować i nabrać energii do dalszej pracy. To tez trochę kwestia priorytetów i przesunięcia środka ciężkości w moim przypadku z pogoni za pieniędzmi na rozwój wnętrza. To sprawiło też, że przestałam równać do ogółu i pozwoliłam sobie na bycie sobą.
agajul
7 czerwca 2014, 12:20Może chciała też pobyć chwile sama ? Najważniejsze że się znalazła :) Ja też lubię czasem pobyć sama w domu :)
araksol
7 czerwca 2014, 17:09Dziś odpoczywam. Praca będzie i to intensywna od wtorku, bo udało mi się zdobyć nowe zlecenie na teksty...