Wcale się dzisiaj nie wyspałam, bo wczoraj wzięliśmy do łóżka Pikusia, żeby nie piszczał a ten czort łaził przez pół nocy zamiast spać. Już go drugi raz do sypialni nie wpuszczę na noc i będzie siedział w ganku skoro się zachować nie potrafi przyzwoicie. Swoją drogą nie wiem co się z nim dzieje ostatnio. Przez 6 lat zostawał sam w ganku na noc i spał, a ostatnio piszczy, szczeka i nawołuje. I tak co dziennie. Ja się denerwuję, bo robi koncert i wieczorem i od rana gdy tylko ruch na ulicy usłyszy. Nie chcę na niego krzyczeć, bo przecież cierpi skoro piszczy, ale sama też nie mam zamiaru się męczyć i chodzić nie wyspana...
Ostatnio pogoda daje się we znaki przez te zimne noce. Miałam jechać na targ po kwiatki, ale nic z tego, bo w nocy jest tylko 1 stopień czyli raczej za zimno dla petunii i werben. Nie wiem też czy pelargonie taką temperaturę są w stanie przeżyć no i heliotropy, które zdecydowałam się w tym roku posadzić. Muszę z tym poczekać, choć mi to nie na rękę tym bardziej, że planuję jeszcze dokupić truskawek, a te już dawno powinny być w ziemi jeśli mają zakwitnąć w tym roku. Moje już kwitną.
Dieta działa na mnie bardzo dobrze i wciąż chudnę. Dziś zrzuciłam 0,40 dkg czyli łącznie już 4,1 kg. Jest super. Dziś 15 dzień diety i od jutra już warzywa.
Menu: sałatka z tuńczyka z jajkiem, placuszki dukana z koncentratem pomidorowym, szynka pieczona z tymiankiem i cebulą, ryba pieczona w otrębach.
Dana40
6 maja 2014, 11:26Na dukanie się szybko chudnie, ale też trzeba jeść i dużo pić, bo nerki obciążone. Gratuluję spadków, ja nadal będę jadła węglowodany, ograniczam je, jem pełnoziarniste wyroby , albo bezglutenowe jak kasza jaglana , chudnę zazwyczaj wolniej ,a le też nie tyję w oczach na moim menu i to sobie osobiście chwalę.Tobie życzę wytrwałości :) sama jej potrzebuję.
araksol
6 maja 2014, 18:09Ja chudnę tylko na dukanie bo na innych dietach albo tyję albo mam przestoje mięsiącami...
mikusia1971
6 maja 2014, 11:00Ale lecisz z tą waga w dół, pięknie, Brawo : )
araksol
6 maja 2014, 18:08no fajnie idzie...
Nadia0088
6 maja 2014, 10:54no to tym bardziej jestem pod wrazenie :)
Nadia0088
6 maja 2014, 10:46podziwiam ludzi ktorzy spia ze zwierzetami. nie masz potem pelno siersci na poduszcze a tym samym w ustach np:D?
araksol
6 maja 2014, 10:50Śpię z dwoma kotami i nie przeszkadzają mi ani trochę. To dla mnie przyjemność czuć ich ciepłe ciałka i słyszeć wieczorem mruczenie a ewentualna sierść...No cóż coś za coś...