Dziś pogoda ładna, bo świeci od rana słońce. Jest jednak chłodno na tyle, że z zaplanowanego ogniska nic nie wyszło. Będziemy więc siedzieć sobie spokojnie w domu przez cały dzień. Co będę robić oprócz pisania tekstów? Jeszcze nie wiem. Pewnie bez buszowania po internecie się nie obejdzie. Ostatnio siedzę na mapach google i zwiedzam sobie Polskę. Większość miejscowości można już obejrzeć bardzo dokładnie dom po domu. Oczywiście tylko główne drogi. Oglądam i oglądam oczywiście wsie i doszłam do wniosku, że kolorowe domy i strzyżone trawniki, których tak nie znoszę, są już wszędzie. Tylko na Podlasiu w okolicy Siemiatycz natknęłam się jeszcze na wsie o skromnej, drewnianej zabudowie. Czas więc zaakceptować postęp i pogodzić się z tym, że świat się zmienia i idzie do przodu i to wszędzie. Czas przestać szukać tego co było, bo przeszłość nie wróci...
Wczoraj przeszukałam też swoje zasoby i internet i znalazłam masę przepisów na potrawy, które można jeść na diecie dukana. Niektóre przepisy trzeba będzie trochę zmodyfikować, ale potrawy powinny być smaczne. Tak więc moje jedzenie nie będzie już tak monotonne.
Dieta w porządku. Dziś 13 dzień i następny spadek o 0,30 kg czyli łącznie spadek 3,5 kg.
Menu: pasta z ryby wędzonej, twarogu i ogórka, placuszki dukana, ryba pieczona w panierce z otrąb, jajecznica z cebulą.
iesz4
5 maja 2014, 08:34Jeżeli możesz to podawaj nam te nowe zmodyfikowane przepisy.Ja z chęcią je wypróbuję. Ja jakoś nie mogę zrobić dobrej ryby pieczonej,każdą którą robiłam była błeee. Pozdrawiam
araksol
5 maja 2014, 11:35Rybę na dukanie piekę w otrębach owsianych i z tymiankiem
elasial
4 maja 2014, 21:19Gratuluję spadku!!! Idziemy zatem śmiało dalej!!! powodzenia!!!
gilda1969
4 maja 2014, 18:39A za spadek brawo!:))) 3,5 kg. to już całkiem dużo:)
araksol
5 maja 2014, 11:34idzie mi
gilda1969
4 maja 2014, 18:37Też lubię te chatki, takie najprawdziwsze, których jednak coraz mnej już ze względu na zdrowy rozsądek ich mieszkańcow:) Bo fajnie jest patrzec na takie, ale mieszkać niestety już gorzej, bo każdy chce wygód cywilizacji, które już nie tylko nie są luksusem,a po prostu normą: ogrzewanie, łazienki, ocieplenie pozwalające na ogrzewaniu zaoszczędzić. Ale urok takie chateczki mają przecudny, dobrze, że można je zwiedzać w skansenach. Polecam wirtualną wycieczkę do Skansenu Wsi Podlaskiej w Ciechanowcu. Byliśmy tam w zeszłym roku na plenerze malarskim, przecudnie tam jest, ach..
araksol
4 maja 2014, 19:56Wychodzi na to, ze ja bym chciała mieszkać w skansenie...Mógłby być też dworek, ale mnie na niego nie stać...Nowoczesne domy z olbrzymimi oknami budzą moje przerażenie. Podobnie jak śliska kostka na podjazdach. A nisko ścinana trawa jest dla mnie po prostu niepraktyczna, bo zbieram zioła. Nie lubię też zbyt uporządkowanych ogródków typu spod linijki. Oczywiście doceniam wygodę ogrzewania i bez łazienki na dłużej też bym żyć nie mogła...Swoją drogą moja mama mieszkała w domu typu chaty, drewnianym z bali, miała wodę z własnego żródełka w piwnicy. Okienka były malutkie a łazienka wyglądała jak umywalnia w dawnych dworkach. Nawet wannę na giętych nóżkach miała. Był też olbrzymi piec w kuchni...To właśnie moje klimaty...
magdasobejko
4 maja 2014, 11:55wspaniale Ci kochana idzie dietka .. Ja też wolę jeździć na agroturystykę ale ze względu na chorobę Patryczka trzeba na razie do sanatroium na zabiegi i rehabilitację
araksol
4 maja 2014, 19:45Ano tak...