Środa będzie pracowita. Muszę postawić trzem osobom karty i posadzić wczoraj kupione kwiatki. Do ziemi pójdą też dynie i kabaczki. Z plewieniem poczekam, bo nadal jest mokro, ale czapka tym razem letnia nie poczeka. Wczoraj kupiłam sporo włóczki i od razu zabrałam się za robotę. Na tych zakupach się nie skończy, ponieważ powstała nowa doskonale zaopatrzona pasmanteria. Włóczki są piękne i bardzo różnorodne do tego tanie, a ja mam zamiar to wykorzystać. Pomysłów mam sporo. Chodzi za mną i poncho i kwiatowy szal i torebka. Chciałabym też tunikę z kwadratów typu kamizelki, ale z tym muszę poczekać na schudnięcie. No i czapki też jeszcze zrobię.
Po południu i wieczorem będę też musiała napisać kilka tekstów na portale pożyczkowe. Czeka mnie także wystawienie ofert do sklepów, bo sporo wytworków zrobiłam. Później będę czytać czasopisma, które wczoraj kupiłam czyli Werandę country, Działkowca i Sielskie życie. Tak sobie myślę, że może sobie załatwię na te gazety prenumeraty. Może też zaprenumeruję Wróżkę.
Dieta mi odpowiada. Czuję się dobrze, nigdy nie jestem głodna i nie sprawia mi trudności przygotowanie posiłków. Dziś już nie przytyłam.
Menu: placuszki dukana, twaróg z rzodkiewką i ogórkiem kiszonym, kalarepa, jajecznica z pieczarkami, szynka z cebulą.
9 dzień diety dukana, czwarty dzień II fazy.
Alianna
30 kwietnia 2014, 12:31Plan gotowy, życzę zatem efektywnej realizacji :-)
araksol
30 kwietnia 2014, 19:28Zrealizowane...
alicja205
30 kwietnia 2014, 12:24Sporo pracy :) U mnie piękna pogoda, nie wiem jak u Ciebie, ale mam nadzieję, że też. Fajne te czapeczki, nie moje kolory ale podają mi się. I szybko idzie Ci robienie ich. Powodzenia w diecie! :)
araksol
30 kwietnia 2014, 19:27Też dziś ładny dzień...
ewakatarzyna
30 kwietnia 2014, 12:06Właśnie mi brakuje w Koszalinie takiej porządnej pasmanterii. Ja wprawdzie nie robię, ale moja mama dzierga piękne cuda na szydełku i drutach.
araksol
30 kwietnia 2014, 19:27Czasem kupuję w internecie, a pasmanterie mam 4
gilda1969
30 kwietnia 2014, 11:35Czyli już się waga zaczyna powoli normować przy warzywkach, to fajnie:) Dużo Cię pracy czeka, ale Ty lubisz te swoje obowiązki, więc i satysfakcję masz z tego na pewno:) Miłego dzionka życzę:)
araksol
30 kwietnia 2014, 19:26Lubię ,oj lubię...