Wstałam późno, wypiłam kawę i zabrałam się za ostatnie zlecenie. Pisałam teksty dla sklepu z wyposażeniem wnętrz - meblami i dekoracyjnymi drobiazgami. W sklepie, niczym w galerii cudne rzeczy w tym anioły, zegary, podkładki i zawieszki. Zauroczyły mnie figurki aniołów z terakoty i chyba sobie kupię, choć jak dla mnie tanie nie są. Meble mają przepiękne - kolonialne i rustykalne, na giętych nóżkach, rzeźbione i bogato zdobione. Niestety nie na moją kieszeń. Pomyślę o tańszych, polskich wersjach. Zainteresował mnie np. metalowy wieszak i krzesło o finezyjnie wyginanych nóżkach. Myślę też o kupnie lamp do sypialni...
Później posiedziałam sobie na podwórku z kawą. Przy okazji zasiliłam wszystko na podwórku. Przetrwało 7 agrestów na samym podwórku oraz 3 porzeczki. Mam oprócz tego 3 stosunkowo młode krzaki bzu i młody jaśmin z tych pachnących. Zmarnowały mi się 4 róże w tym jedna pnąca. Zobaczymy co w tym roku zaowocuje jeśli nic to trzeba będzie agresty i porzeczki prześwietlić. Trzeba by też jesienią zadbać o winorośl. Mam dwa krzewy, ale jeden się chyba zniszczy, bo zasłonił go bez. Może zrobię w tym roku sadzonki i po prostu posadzę je w innym miejscu. Za kilka lat powinny zacząć owocować i można by robić domowe wina i nalewki.
Dieta była, ale raczej z powodu pustki w lodówce i braku chleba niż z innych względów...Menu: jogurt, pieczarki nadziewane mięsem z ziemniakami, czekolada do picia i będzie budyń. I to wszystko. Swoją droga coś ostatnio jem byle co i nie mam przyjemności w pichceniu. Już zapomniałam kiedy ugotowałam coś wymyślnego z przepisu. No i dobrze może w końcu jedzenie przestanie być moim hobby, a stanie się koniecznością i wtedy schudnę...
mefisto56
31 marca 2014, 07:39Życzę miłego tygodńia !!!! Pozdrawiam Krystyna
Alianna
30 marca 2014, 20:16:-)