Znalazłam nowe zajęcie. Nie zarobię kokosów, ale na razie wystarczy, bo uzupełnię braki spowodowane zmianą angażu męża. On pracuje o 1/4 etatu mniej, a ja o 2 godziny dziennie więcej. Praca jest w internecie i polega na pisaniu tekstów. Mam tylko nadzieję, że będą płacić uczciwie. Mam jeszcze ochotę na pisanie horoskopów na portal ezoteryczny, ale nie wiem czy mnie wybiorą, ponieważ chętnych trochę jest. Jest też oferta na prowadzenie bloga kulinarnego oraz fanpage pensjonatu. Obie oferty mnie kuszą, bo są według mnie ciekawe, ale chętnych jest oczywiście sporo. Zobaczymy. Znalazłam też ofertę telepracy dla osób z grupą inwalidzką i już wysłałam skan orzeczenia. Pracę można podjąć na niepełny etat co by mi bardzo odpowiadało. Zobaczymy i obym miała szczęście.
Dietę trzymam z tym, że z powodu urwania głowy i wyjazdu nie przestrzegam godzin posiłków.
Ostatni obraz witrażowy na podobraziu. Kolory znowu inne mimo, że zdjęcie robiłam na dworze. To chyba wina aparatu...
W oryginale jest fiolet, wrzosowy, róż, granat i srebrny. Nie ma białego....
Zmykam na medytację...
gilda1969
3 lutego 2014, 22:16Bardzo ładna kompozycja:) A praca przez internet byłaby fajna, tylko zebyś trafiła nauczciwych ludzi.
elasial
3 lutego 2014, 21:20Jakie ładne!!!
mefisto56
3 lutego 2014, 19:55Źyczę Ci byś dostała ofertę pracy !!! Serdecznie pozdrawiam i źyczę powodzenia !!!! Krystyna