Jestem załamana, bo na diecie 1200 kalorii od 5 dni bez podjadania przytyłam od wczoraj 1,5 kilograma. Nie wiem co robić. Całe życie co roku wiosną zrzucałam stosując tą dietę bez problemu 5-6 kilogramów zimowego tłuszczyku. Ufałam tej diecie, dobrze ją znosiłam. A tu teraz takie cyrki. To chyba wina klimakterium, bo co innego. Cała jeszcze nadzieja w metodzie Gabriela. Za namową Gildy kupiłam książkę i czekam na przesyłkę. Nic innego do głowy mi nie przychodzi poza operacją na którą mnie nie stać i której się obawiam. Do dietetyka nie pójdę, gdyż przygotowywanie jadłospisu z wymyślnymi produktami jest dla mnie nie do przyjęcia. Zakupy robię w małym sklepiku, gdzie serków dietetycznych itp, po prostu nie ma, a ja nie mam samochodu by te cuda z jadłospisu od dietetyczki kupić. Widziałam przykładowe jadłospisy i pełno w nich było dań niemożliwych dla mnie do wykonania. Większej dawki ruchu też nie mogę zastosować, bo wtedy jestem po prostu wyczerpana fizycznie i senna. No i klops. Muszę to wszystko jeszcze przemyśleć. Musi być jakiś sposób...Dzisiejszy dzień spędzę spokojnie na czytaniu książki o średniowieczu i oglądaniu serialu Spartacus, bo zostały mi do obejrzenia jeszcze dwa sezony. Może też zajrzę do mamy na chwilę i pomedytuję...
grazyna665
13 stycznia 2014, 11:02Powiem Ci jedno nie schudniesz dopóki nie przyznasz się, że jesteś leniwa! tak tak kochana leniwa. Poczytałam trochę twój pamiętnik i prawie w każdym wpisie jest; dzisiaj wstałam późno, poleniuchowałam, poczytałam, obejrzałam filmy twój pan pojechał po zakupy powiedz a dlaczego ty nie jedziesz z nim, bo tłoku nie lubisz! to jedź w poniedziałek jest mało ludzi. A dlaczego nie możesz większej dawki ruchu zastosować-bo jesteś wyczerpana? nie nie bo twoja kondycja jest zerowa i będzie coraz gorzej. Dobrze, że masz swoje pasje jesteś oczytana oglądasz filmy ale zamiast jednego filmu poćwicz np. z Callan to nie są wyczerpujące ćwiczenia przy nich człowiek się relaksuje.Sory, że tak ci napisałam ale taka jest prawda też nie lubię ćwiczyć ale nie śpię do 9 lub 12 chociaż mogłabym sobie na to pozwolić i teraz gdy znowu przybyło mi 5kg.nie biadolę, że mi dieta nie pomaga bo menopauza tylko przyznaję się, że jestem LENIWA. Dopóki nie będziesz się więcej ruszać żadna dieta nie pomoże będziesz niestety tyła.
mirabilis1
12 stycznia 2014, 21:16Zeby przytyc trzeba wprowadzić do organizmu 7000 dodatkowych kalorii. Więc nie przytylas 1,5 kg. Wahania wagi miedzy kolejnymi dniami są normalne. Jestem od Ciebie 8 lat młodsza i mam nadzieje, ze za 8 lat nie będę tak marudna. Przepraszam, ze to pisze, ale przeczytałam pare Twoich wpisów, komentarzy do komentarzy. Kto chce-szuka sposobu, kto nie chce-szuka powodu. Moja mama lat 65 utrzymuje wagę od kilkudziesięciu lat. Wagę 64-65 przy 166 cm. Nie marudz:)))))
Big-women-outside
12 stycznia 2014, 21:16no to nie są dobre wiadomości,ale nic,może to zastój jakiś? powodzonka
mefisto56
12 stycznia 2014, 18:05Problem polega na tym , że wszystko negujes !!! Nie mówić mówić, źe ruch powoduje u Ciebie senność i wyczerpanie !!! Oczywiście, źe tak jest napoczątku !!! Ale trzeba zacisnąć zęby i się przemóc !!! Tak było w moim przypadku , a jestem od Ciebie 15 lat starsza !!! Teraz ruch jest dla mnie przyjemnością !!! To nie znaczy, źe nie tyję i chudnę na przemian !!! Ale trzeba się ruszać !!! W innym przypadku będziemy " niepełnosprawne "" błąd jest w nas, a nie w dietach !!! Pozdrawiamy trzymam kciuki !!! Krystyna
verden
12 stycznia 2014, 15:49nie mozliwe jest bys na diecie 1200 w dwa dni tyle przytyla. Moze ostatnio troche mniej pilas niz zwykle i woda Ci sie zatrzymala, moze jakas herbatka z pokrzywy dobrze Ci zrobi... Pozdrawiam i wytrwalosci zycze :)
gilda1969
12 stycznia 2014, 15:29Nie chcę Cię martwić, ale to reakcja po nagłym wyjściu z Dukana.. Bez wszystkich faz wszyscy tyją jak szaleni.. jedyne to wrócić choć na zrzucenie tej zwyżki i przejść dietę do konca wlasciwie.. Dlatego do niej wróciłam, żeby z niej właściwie wyjść jak należy. Potem jojo się nie dzieje. Znam wiele osób podukanowych z obu grup: cierpliwi nie utyli choc dawno już dietę skonczyli, nawet trzy lata temu i wagę bez problemu utrzymują. Ci, co zarzucili, ważą więcej niz przed nią, mimo stosowania cudów na kiju:(
wiosna1956
12 stycznia 2014, 15:01to chyba nie możliwe ! dokładnie pisz co jesz! pozdrawiam
Alianna
12 stycznia 2014, 14:13A ja się powoli przekonuję do hipotezy, że wpływ klimakterium i spowolnionej przemiany materii na odchudzanie to jedna wielka bujda. Zwyczajnie za wygodne jesteśmy i za często nam się nie chce i tyle. Trwaj na tej swojej diecie konsekwentnie z pół roku przynajmniej i nie ma bata, waga spadnie.
alldonka
12 stycznia 2014, 13:50a pro po wieku , klimakteriou itp ... polecam (to wpis priv. w moim pmiętniku) cytuje : Czemu się tak nażarłam jak całkiem całkiem pomimo wpadek nieźle mi szło .... no bo natura wredna i zawsze sobie wytłumaczenie na obżarstwo znajdzie , tym razem to powrót mamy z Zakopanego tzw. "przyczyną " wielkiej wyżerki był WSTYD !! A żeby "śmieszniej " było to mama grzecznie nie dojadła i ziemniaczki zostawiła .. No tak ... ale z niej prawdziwa odchudzaczka się zrobiła , i pomyśleć że przez wiele lat , aż do zeszłorocznej jesieni twierdziła że Ona nie z jedzenia a z chorób różnych tyje , nie z jedzenia ..a z powodu marnej przemiany materii, nie z jedzenia ..a ... podobnie jak wiele z nas tysiąc powodów swej nadmiernej tuszy podawała - tylko nie to że sobie dogadza w jedzeniu . Tak przekonywująco o tym mówiła że nawet ja byłam skłonna w to uwierzyć ...tym bardziej że jak nieraz w porze obiadowej byłam u niej to widziałam ze dwa ziemniaczki bez sosu a czasem wcale ... no ale ja też "na pokaz" to potrafię jak ptaszek jeść ...a dopiero potem ...na spokojnie ,..jak nikt się pod nogami nie plącze wyżrec pół lodówki :(( Ale wracając do tematu .. w zeszłym roku ortopeda dał jej ultimatum - albo schudnie albo może zapomnieć o endoprotezie kolana , a kolano było w takim stanie że ból był praktycznie całodobowy(mimo faszerowania sie na okragło lekami p/b) i oststnimi czasy to już do mnie po schodach wyjśc nie mogła (z bólu) Dał jej też skierowanie do dietetyka i powiedział ze na następną wizytę ma przynieść pokazać mu że była i jakie zalecenia ... Oczywiście jako że wyjścia nie miała pojechała po drodze cały czas twierdząc ze to nic nie da bo Ona już zawsze będzie gruba i już ! O tym co jej dietetyczka powiedziała i jakie menu to Wam mówić nie muszę bo wszak wśród moich znajomych same odchudzaczki są to i wiedzę mają :)) Ale podstawy ot, tak dla przypomnienia ... 5 małych ! posiłków zero smażenia , zero sosów , żadnych zup , jaj do woli , picia ile chce , ŻADNEGO ! podjadania między posiłkami a i co najważniejsze - odręcznym pismem wielkimi literami taki dopisek (w poprzek wydrukowanego menu na pierwszy miesiąc ) ZAKAZ PIECZENIA !!!!! Pytam co to znaczy ten napis a Mama mówi : powiedziała że choćby się waliło i paliło żadnego ciasta nie śmie własnoręcznie upiec ! Bo ciasto w domu to tak jak u alkoholika otwarta flaszka :(( Mama jej na to , a co rodzina , a jak imieniny...a jak .... Słowa dietetyczki: Jak Cię kochają i chcą żebyś zdrowa była to się obejdą a jak bardzo im się chce to niech sobie kupią i zjedza po kawałku . No sie rozpisałam ...i dużo by jeszcze pisać ..ale streszczę się co by nie przynudzać ;) Fakty są takie : we wrześniu ważyła 106.30 , dziś waży (bo chciała sie po tym sanatorium sprawdzić ) 78.60 Da się ? DA SIĘ !!!
aldonnaa
12 stycznia 2014, 13:44no nietety..im starsze jestesmy tym przemiana materi wolniejsza :( Talk ze to co było dobre w zeszłym roku w tym moze się okazac że jeednak za duzo :( Po za tym to nie kalorycznośc ważna a stosunek ;) białko- tłuszcz - weglowodany
ewakatarzyna
12 stycznia 2014, 13:27Może poczekaj jeszcze kilka dni na tej diecie. Nie można nie chudnąć jedząc 1200 kalorii. Może woda się zatrzymała. O jakiej operacji mówisz ? O zmniejszeniu żołądka ? Moja przyjaciółka miała ją robioną na fundusz.