Trzeci dzień diety dukana pozwolił mi zrzucić następne 30 dkg a więc ważę już mniej niż 95 kg czyli ponad 90 a nie prawie 100 jak poprzednio. Jestem bardzo zadowolona a mój organizm chyba też przystosował się do diety bo wszelkie kłucia i przelewania w brzuchu mi przeszły a po dziwnym smaku w ustach nawet śladu nie ma. Jedyny problem jaki pozostał to zaparcia i to mimo zjadania 2 łyżek otrąb i picia herbatki z senesu na zmianę z mieszanką figura 1. Dziś czwarty dzień fazy protal czyli na śniadanie 2 jajka na twardo z majonezem na oleju parafinowym/smaczny to on nie jest i ma dziwny zapach/z dodatkiem korniszona i cebuli, na obiad tradycyjnie ryba pieczona w folii z dodatkiem tym razem czosnku i pieprzu białego, na kolację makrela z białkiem i korniszonem a na dzienne przekąski pewnie dwie biały ser z ziołami bez tuńczyka, który się skończył a po którego do miasta nie pojadę. W mieście będę dopiero w poniedziałek to wtedy dopiero zrobię zakupy i może nawet patelnie do smażenia bez tłuszczu kupię...I oby wytrwać te 10 dni jak zamierzałam...Powinno się udać bo dieta uciążliwa nie jest, choć monotonna i tylko tak do warzyw i kartofelków tęsknię...Może jeszcze z 2 kg zrzucę???Oby...
Wczoraj zgłosiła się do mnie bardzo miła pani z pytaniem czy zgodziłabym się sprzedawać moje obrazy vedic art do Anglii a ja oczywiście wyraziłam zgodę no i zobaczymy jak sprawa dalej się potoczy. Może pani okaże się zdolnym pośrednikiem i coś z moich zbiorów zmieni właściciela...Oby bo czeka na mnie remont łazienki i wymiana mebli bo się sypią a dodatkowe pieniądze jakoś z nieba spaść nie chcą...
A na koniec fotka ze spaceru i wiersz...
Schyłek jesieni
ciepło odpłynęło
z babim latem
słońce ukryło twarz
za wachlarzem z chmur
ostatnie liście
pieszczą drżeniem gałęzie
ptaki zaskakują ciszą
spójrz
pies skulony z zimna
odwiedził następną kałużę
a koty okupują
buzujący piec
słyszysz
śpiew wiatru
i szept mgieł
zima puka do drzwi
gilda1969
17 listopada 2013, 16:25Piękny wiersz i nastrój na fotografii. Jakoś umknął mi ten Twój wpis.. Wspaniale, że znalazłaś kupca na obrazy, oby transakcje pomyślnie się powiodły. Serdecznie Ci tego życzę!:)
MadameRose
16 listopada 2013, 07:50Nie boisz się efektu "jojo" po Dukanie? Ta dieta po ostatnich rewelacjach i utracie praw do wykonywania zawodu przez wspomnianego doktora zrobiła się bardzo "passe".
7051953
15 listopada 2013, 19:23hej ! jesteś na d. Dukana. To prawda, że na tej diecie chudnie się "migiem". Jakiś czas temu zachwyciłam się nią ale po dłuższym czasie stosowania ogromnie brakowało mi owoców i nie mogłam już nawet patrzec na mięso drobiowe ... Pamiętaj aby mądrze wychodzic z tej diety, ja nie wytrwałam zaleconej w ks. ilości dni i klapa ... jo-jo ja stąd do ... Pozdrawiam-B.
Alianna
15 listopada 2013, 11:51Nostalgicznie u Ciebie..., ale ładnie... Pozdrawiam ciepło.