Jestem zmęczona i pewnie wiele dziś nie zrobię no chyba,że odreaguję stres dłuższą medytacją np. z aniołami lub kamieniami albo snem z godzinę przy ,,gadającym" piecu...
Na szczęście nie zaplanowałam nic skomplikowanego na obiad bo ma być kartoflanka z grzybami i warzywami ale za to po południu mam upiec rogaliki z dżemem to trochę energii by się przydało...
Wczoraj zrobiłam kilka par kolczyków a od kilku dni chodzi za mną bransoletka do zegarka ale zupełnie nie wiem jeszcze jak się za nią zabrać. Chcę by była na rzemyku z koralikami drewnianymi i czymś wiszącym metalowym bo kamieni nie kupiłam oczywiście tyle ile mi potrzeba...Kuszą mnie tez wyroby z bardziej szlachetnych kruszców z miedzi, mosiądzu i srebra no ale muszę się jeszcze poduczyć...
Kuszą mnie też obrazy a mianowicie irysy, nagietki i abstrakcja wykonana między innymi metodą laną na dużym podobraziu...
Czeka też decoupage i szycie, duuuużo szycia...
gilda1969
27 października 2013, 13:04Mam wielką prośbę.. jak mi odpisujesz na mój komentarz, rób to u mnie, w moim Pamiętniku, bo jak odpowiadasz tu, to wtedy nawet nie wiem, że coś napisałaś.. Pozdrawiam serdecznie:)
gilda1969
24 października 2013, 21:27Też nie lubię miasta, dlatego z niego dzięki Bogu uciekłam:) Dużo masz zaplanowanych prac ale za to jakich ciekawych!:) Piękne te przedostatnie kolczyki na bazie kół!:)
ilonol
24 października 2013, 20:34No to mamy wspólny temat decoupage......teraz właśnie kończę parę prac......a kolczyki ekstra....zwłaszcza pierwsze i ostatnie.....
mania131949
24 października 2013, 16:00Ale piękne rzeczy tworzysz? A sprzedajesz, czy tylko dla siebie? Miłego dnia!