A na dworze już jesień/Mabon już za mną/ z tym, że mało urokliwa w tym roku bo zimno jak diabli a na dodatek ani grzybów ani mojej ukochanej jarzębiny do tej pory nie znalazłam. Mam za to dużo pięknych kasztanów i sporo szyszek. Tak, że stroiki i wianki będzie z czego zrobić. Zaczęłam robić skarpety szydełkiem i dla siebie i dla mamy i dla Krzyśka bo zima nadejdzie chyba szybko w tym roku...
Wczoraj wysłałam wiersze do antologii, która się ukaże na święta a dziś przerabiałam zdjęcia, żeby je wykorzystać do stworzenia okładek do moich książek, które piszę...Wyszły nieźle...
gretka2013
30 września 2013, 14:23Widzę ze zaczeliśmy od tej samej wagi.Powodzenia,będzie dobrze.Pozdrawiam
gilda1969
30 września 2013, 11:11Uzdolniona z Ciebie bestyjka:))) Oczywiście w pozytywnym znaczeniu:)
jasia242
29 września 2013, 18:19Gratuluję takiego talentu ,może jakiś wierszyk dla ciężko pracujących nad sobą Vitalek. Pozdrawiam
araksol
29 września 2013, 12:49Okładki są dość proste ale ja takie właśnie lubię...
ewakatarzyna
29 września 2013, 12:09Ojej, jestem pod wrażeniem.