kwiecień-maj to najgorszy czas co roku dla mnie jeśli chodzi i sprawy dietkowe..
Pełno imprez rodzinnych i okazji by się objeść, a w tym roku dochodzą jeszcze dwie komunie..
i tak:
19.04 - święta (u nas, od wielu lat, zaczyna się już w sobotę wieczorem wieczerzą)
20.04 - święta
21.04 - święta
22.04 - urodziny syna (robimy imprezę)
24.04 - urodziny brata
27. 04 - moje urodziny
02.05 - urodziny siostry
04.05 - komunia
05.05 - urodziny mamy
10.05 - urodziny szwagra
11.05 - komunia
jak przetrwać te trzy tygodnie????!!! ;((((
jak nie zaprzepaścić tego co do tej pory osiągnęłam??
nie dam rady ;(((
angelisia69
22 marca 2014, 13:22Ale zadne swieta czy imprezy nie powinny cie martwic,czy nie istnieje cos takiego jak zdrowy rozsadek??Owszem rozumiem alkohol,mozna wypic,nie wypada odmawiac.Ale zeby sie opychac??Bez sensu
CzekoladowaSilje
22 marca 2014, 10:32u mnie to zdecydowanie grudzień... jak jest zimno i pełno słodyczy wokoło to tracę kontrolę ;c