chyba za dużo jadłam przez ten czas.. od lipca wdrażam więcej ruchu, może to pomoże. Jutro wstaję rano na poranny szybki marsz przez godzinę, za miesiąc zobaczymy czy są efekty..
jak nie będzie to chyba się załamię i poddam :/
Dziś pojechaliśmy na wycieczkę do parku linowego, dzieciaki miały frajdę, mi dzień na wolny powietrzu na pewno też wyjdzie na dobre.
Obiad zrobiliśmy na szybko rano i zapakowaliśmy ze sobą i całe szczęście bo na miejscu nie było żadnej gastronomi, za to były fajne stoły piknikowe z ławeczkami, więc wyszło super :)
(choć trochę mało warzyw dziś, mogłam zabrać sałatkę jakąś, ale już spieszyliśmy się i nie zdecydowałam się zrobić)
menu 14.07
śniadanie: sałatka z tuńczykiem 248kcal + kromka chleba żytniego z siemieniem ok 80kcal = 328kcal
(składniki: mix sałat z rukolą 15kcal + pomidor 24kcal + ćwiartka niedużej cebuli czerwonej 6kal + 2 łyżki kukurydzy 30kcal + 1,5 jajka ok 140kcal + pół puszki tuńczyka rozdrobnionego (niestety nie miałam w kawałkach) ok 75kcal + sos z łyżeczki musztardy 9kcal łyżeczki chrzanu 11kcal octu jabłkowego i wody = 310kcal (z czego M zjadł 1/5 porcji)
II śniadanie: nektaryna 55kcal
obiad: 1,5 podudzia z kurczaka bez skóry duszane na wodzie z przyprawami ok 160kcal + porcja ugotowanego makaronu świderki mieszanego pełnoziarnisty + kolorowy) ok 200kcal = 360kcal
podwieczorek: banan 114kcal + 5 paluszków ok 30kcal = 144kcal
kolacja: 3 kromeczki chleba drożdżowego (nie mogłam się powstrzymać, to miała być babka jak twierdzi teściowa, ale wyszło w smaku jak chleb/chałka) ok270kcal + 3 łyżeczki konfitury jagodowej łowicz 111kcal + 3 kopiaste łyżki serka wiejskiego lekkiego 3% ok 60kcal = 441kcal
(masakra, a wcale się tym nie najadłam :/ )
przekąska: wafel ryżowy ze słonecznikiem 36kcal
razem: 1364kcal
Lejdis1984
15 lipca 2013, 10:21Ależ masz fajne dzieciaczki hmm...kiedy moje takie bedą(duze;-),nie poddawaj się jeśli nie widzisz efektów modyfikuj menu albo zmień aktywność na inną ,rower basen,taniec,biegi,wspinaczka,trening itd.sporo tego jest.Trzymam kciuki!
doityourself
14 lipca 2013, 22:36recepta na nogi to basen basen i jeszcze raz basen ;) sałatka wygląda pysznie ! :)