Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DAY 54 - dni mijają , zmian nie widać..


Dziś zrobiłam sobie po tych 50 dniach fotki porównawcze, ale nie widzę żadnej różnicy.. może minimalnie coś pośladki drgnęły po tych squatach.. 
chyba za dużo jadłam przez ten czas.. od lipca wdrażam więcej ruchu, może to pomoże. Jutro wstaję rano na poranny szybki marsz przez godzinę, za miesiąc zobaczymy czy są efekty..
jak nie będzie to chyba się załamię i poddam :/

Dziś pojechaliśmy na wycieczkę do parku linowego, dzieciaki miały frajdę, mi dzień na wolny powietrzu na pewno też wyjdzie na dobre.

Obiad zrobiliśmy na szybko rano i zapakowaliśmy ze sobą i całe szczęście bo na miejscu nie było żadnej gastronomi, za to były fajne stoły piknikowe z ławeczkami, więc wyszło super :)

(choć trochę mało warzyw dziś, mogłam zabrać sałatkę jakąś, ale już spieszyliśmy się i nie zdecydowałam się zrobić)

menu 14.07
śniadanie: sałatka z tuńczykiem 248kcal + kromka chleba żytniego z siemieniem ok 80kcal = 328kcal
(składniki: mix sałat z rukolą 15kcal + pomidor 24kcal + ćwiartka niedużej cebuli czerwonej 6kal + 2 łyżki kukurydzy 30kcal + 1,5 jajka ok 140kcal + pół puszki tuńczyka rozdrobnionego (niestety nie miałam w kawałkach) ok 75kcal + sos z łyżeczki musztardy 9kcal łyżeczki chrzanu 11kcal octu jabłkowego i wody = 310kcal (z czego M zjadł 1/5 porcji)

II śniadanie: nektaryna 55kcal

obiad: 1,5 podudzia z kurczaka bez skóry duszane na wodzie z przyprawami ok 160kcal + porcja ugotowanego makaronu świderki mieszanego pełnoziarnisty + kolorowy) ok 200kcal = 360kcal

podwieczorek: banan 114kcal + 5 paluszków ok 30kcal = 144kcal

kolacja: 3 kromeczki chleba drożdżowego (nie mogłam się powstrzymać, to miała być babka jak twierdzi teściowa, ale wyszło w smaku jak chleb/chałka) ok270kcal + 3 łyżeczki konfitury jagodowej łowicz 111kcal + 3 kopiaste łyżki serka wiejskiego lekkiego 3% ok 60kcal = 441kcal 
(masakra, a wcale się tym nie najadłam :/ )

przekąska: wafel ryżowy ze słonecznikiem 36kcal

razem: 1364kcal


  • Lejdis1984

    Lejdis1984

    15 lipca 2013, 10:21

    Ależ masz fajne dzieciaczki hmm...kiedy moje takie bedą(duze;-),nie poddawaj się jeśli nie widzisz efektów modyfikuj menu albo zmień aktywność na inną ,rower basen,taniec,biegi,wspinaczka,trening itd.sporo tego jest.Trzymam kciuki!

  • doityourself

    doityourself

    14 lipca 2013, 22:36

    recepta na nogi to basen basen i jeszcze raz basen ;) sałatka wygląda pysznie ! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.