Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
19.12-20.12 menu, kosmetyki


Hejoooooooooooo

Nareszcie wróciłam do domu na przerwę świąteczną. I mam prawie 3 tygodnie wolnego  Pewnie minie szybko... sprzatanie i ogarnianie wszystkiego na święta, potem świętowanie, sylwestrowanie i odpoczywanie  Ale nie odpuszcze sobie treningów, tak sobie obiecałam!
Wczorajszego menu niestety nie uwieczniłam na fotach ale było w miare ok:
Śniadanie
-owsianka 

Obiad:
-zupa jarzynowa

Podwieczorek:
-jabłko, jogobella bananowa

Kolacja:
-tost z serem i szynką

Dzisiejsze menu:

Śniadanko
(2 kanapki z szynką, serem i pomidorem + herbata zielona)

Obiad
(pulpety z sosem, ziemniakami i surówką z kapusty)

Podwieczorek

Kolacja
(bigos)

Nadprogramowo
-kilka....okienek czekolady  a właściwie pół czekolady o zgrozo!

Treningi

GRUDZIEŃ

Dzień

SKALPEL+SKALPEL II/SIŁOWNIA + FITNESS

WODA

18

pilates + siłownia

1L

19

Skalpel I+II

1L

20

Skalpel I

1,5L

21



22

 

 

23

 

 

23

 

 

25

 

 

26

 

 

27

 

 



Wczoraj ćwiczyłam pierwszy raz SKALPEL II i nawet mi się podobał. A Wy co o tym treningu sądzicie? Moim zdaniem ćwiczenia typowo na uda, pośladki a takie mi własnie potrzebne. Tylko mam problem z jednym ćwiczeniem: tym gdzie siedzi się na krześle i wstaje się z jedną noga uniesiona w górze. Za cholerę nie mogę tego zrobić  Pocieszam się że to dopiero pierwszy mój trening, potem będzie już tylko łatwiej. 

Zakupiłam ostatnio kilka nowych kosmetyków, wśród nich znalazły się:


Polecam ten kremowy żel do mycia twarzy. Skóra po umyciu jest mega nawilżona, jakbym się nakremowała. W ogóle nie wysusza! 

A to peeling do twarzy. Ma cienkie ziarenka i fajnie złuszcza naskórek. Poza tym przyjemnie pachnie. Także polecam

Zapomniałam dopisac że się zważyłam dzisiaj i niestety.. waga pokazała 57kg. Czyli wzrost +1kg  Spodziewałam się tego. Nic to, trzeba spiąć posladki i działac dalej. Puki co nie zmieniam paska, mam nadzieję że szybko spadnie ten niechciany kilosek.

Pozdrawiam :*
  • smiletome

    smiletome

    20 grudnia 2013, 23:36

    Ja dzisiaj miałam totalny kryzys, jadłam wszystko, co tylko było w domu :( ale potem z poczucia winy zrobiłam skalpel, ale ten bez krzesła i czuję się lepiej. Mam nadzieję, że przez ten świąteczny czas, gdy będę w domu, uda mi się troszkę poćwiczyć. Jutro będzie lepiej :)

  • Inna_1

    Inna_1

    20 grudnia 2013, 23:14

    Czasem tak jest:-p ale jutro tez jest dzien i trzeba walczyc! Powodzenia:-)

  • Olaa92

    Olaa92

    20 grudnia 2013, 23:09

    Wpadki się każdemu zdarzają, byle by nie były one zbyt częste :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.