Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5.12 do bani


Dzisiejszy dzień kompletnie do bani pod względem jedzenia i ćwiczeń. Objadłam się słodyczy... nawet nie będę wymieniać co w siebie wpakowałam nie wypiłam wody tyle ile trzeba, i nie poćwiczyłam ;/ Chyba kryzys mnie dopadł... a bylo tak dobrze 
Jedyne co dzisiaj na plus to że wypiłam drożdże. Chociaż moje włosy troche skorzystały  I dziwić się potem że waga stoi w miejscu.
Do dupy!!

A przecież nie chcę wyglądać tak...


Albo tak...



Dobra troche sie napatrzyłam na rozmiar XXXXXXXXXL. Jutro trzeba się spiąć!!!!
  • Inna_1

    Inna_1

    6 grudnia 2013, 08:47

    Do takiego wyglądu pewnie jeszcze ci dużo brakuje a wpadki się zdarzają, ważne żeby się nie poddawać:)

  • osole.mio

    osole.mio

    6 grudnia 2013, 01:06

    łoj tam raz nie zawsze :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.