Z ćwiczeniami u mnie troche gorzej, bo nie mam czasu. A w tym tygodniu to już wogóle, bo muszę się uczyć do poprawki;/;/;/ No chyba że sie jakos zmusze żeby wcześnie wstawać to może wtedy...
Chciałam się zważyć ale nawet nie mam na czym, waga mi sie popsuła Tzn za każdym razem jak na nia staje to wskazuje inną wagę, dzięki temu przez kilka miesięcy myslałam że wazę ok 60kg. A jak się zważyłam u chłopaka to przeżyłam szoooook, waga wskazała 65!!!!! No i muszę w końcu wage jakąs zakupic;/
Menu na dzisiaj:
ś: zupa gulaszowa (po wczorajszym idealna;P)
planuję:
o: kotlet schabowy z 2 ziemniakami i mizerią
k: twarożek
Miłej niedzieli:)
niezdecydowanaona
2 września 2012, 22:37i tak jesteś wytrwała, ja jak już zacznę jeść na imprezie to końca nie ma heh, dlatego wolę nie zaczynać, ale jeśli masz nad tym kontrole to spokojnie możesz sobie pozwolić raz w tygodniu na małe conieco. menu bardzo smaczne! pozdrawiam ;*
Barriss
2 września 2012, 12:03Aj te wagi. To jakaś epidemia czy co? ;p A ze słodyczami to o ile umiesz się kontrolować nie ma problemu. ;)