Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Aktywny dzionek

Hejka!

Cóż, koniec dnia. 85 % zadowolenia z siebie ;)

Dzisiejsze podsumowanie:

Śniadanie: 2 kromki chleba z wędliną, serkiem z ziołami, pomidorem, ogórkiem i zieloną cebulką. O taaaaaaaaakie kanapciochy:

Następnie obiad:

Mała miseczka zupy krupnik, pierogi z truskawkami i słodką śmietaną, kawa parzona z cukrem i mlekiem.

Kolacja: Koktajl z banana, grejfruta, dwóch brzoskwini, jabłka, jogurt naturalny i otręby.

Dodatkowo: dwie brzoskwinie ciasteczkowe, gdzieś tam złapane winogrono i małe ciastko. Uwaga, tu wyskakuje wielkie UPS: Śniadanie zjadłam dopiero o 12;40 bo wczesniej miałam robione badania i musiałam być na czczo, więc posiłki się przesunęły. :P 

Ćwiczyłam dzisiaj na skakance, boczki z Mel B, 5 km na rowerze stacjonarnym i rozciąganie.

Dziewczyny.. jak ja mam zrzucić brzuch?:(;((szloch)

A 85 % zadowolenia, nie 100 bo.. Ogólnie dziwnie się czuję bo mam wrażenie jakbym obżarła się cały dzień. Nie czuje w sobie takiej jakby pustki, albo chociaż mniejszej ilości jedzenia niż zwykle. Sama nie wiem. Dzięki wszystkim za każde słowa wsparcia, to naprawdę dużo!! Nawet się tego nie spodziewałam Jak wasze działania? Miłego wieczorku!!!

  • cathleen.x

    cathleen.x

    28 sierpnia 2015, 12:33

    Musisz być cierpliwa,a wtedy zobaczysz, że i brzucha zacznie ubywac ;)

  • melvitka

    melvitka

    27 sierpnia 2015, 22:28

    Może zatrzymujesz wodę? Za dużo soli, albo akurat taki dzień cyklu. Albo rzeczywiście za dużo zjadłas, po prostu podliczaj sobie kalorie. Na kolacje wpadło Ci sporo węgli, jeszcze zapychające otręby, możesz czuć się trochę ociężała. Powodzonka :*

    • anullanka

      anullanka

      27 sierpnia 2015, 22:35

      Podliczyłam kalorie i wyszło mi 1168 jakoś tak. Jem identycznie tyle ile wypisałam. Hmm..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.