Od trzech dni ćwiczę, łącznie przez jakieś 50 min.
Moje ćwiczenia to po kolei:
- Około 8 - 10 min skakanka,
- rozciąganie
- mel b boczki
- rozciąganie
- rowerek stacjonarny 20 minut
- około 60 pół brzuszków
- chwilkę robienia nożyc ( bo moje nogi nie dają rady robić długo :/ :D )
- co mi wpadnie do głowy :D
Ciekawe czy to coś wogóle da. Nie stosuje żadnych diet. Dzisiaj zjadłam następujące rzeczy:
Śniadanie: dwie kromeczki małe chleba z ziarnami, z serkiem wiejskim z ziołami, wędliną, pomidorem i połowa ogórka. + kawa do tego i skusiłam się na ciastko.
Obiad: Zupa marchewkowa przecierana z groszkiem ptysiowym, mało bo mało, z cztery może pięć łyżek tego było. Plus 2 placki z jabłkami smażone. (wiem wiem, lipa nie dość że smażone to posypane cukrem pudrem)
Na deser nektarynka i kawałeczek ciastka.
Oprócz tego, gdzieś tam się znalazło kilka winogron. Póki co tyle, ale szykuje mi się impreza urodzinowa mojej koleżanki dzisiaj..
natasza22
25 sierpnia 2015, 18:02Efekty hmm beda napewno tylko troche cierpliwości.