Cześć Kochani Najmilsi Moi! Moc jest z Nami :-))) Waga dziś była przemiła, jeśli i jutro (sądny wagowy dzień) okaże się równie łaskawa, dane mi będzie nanieść miłe zmiany na pasek:-))) To cudowne jak waga idzie we właściwą stronę, co tu dużo gadać, dziś dzień był cool Jak zawsze dzieci, gotowanko, sprzątanko, pranko itp. Czas leciał jak dziki, Jasiek spał w dzień już tylko raz :-))) Potem szalał do 20tej (!!!) - jak chodząca bateria elektroniczna, i bierze wszystko, i chce wszystko, i wciśnie się w KAŻDY kąt, i podjada nam z talerzy - dziś miał "smaka" na makrelę, normalnie wie co dobre:-)))
Dietkowo dziś jestem również na 100%, aż dziw bierze (że JA?!!!), niom mały minus to taki że już po "ćwiczeniach" zeszłam do kuchni i zjadałam 1 średni gotowany w łupince ziemniak (jutro będę sałatkę jarzynową robić, tak mi się zachciało, to ugotowałam dziś warzywka), poza tym jadłam dziś wzorowo. Z aktywnością troszkę gorzej, 40 minut spaceru z dziećmi i psem (w tym sporo biegania za Jaśkiem), oprócz prac domowych (długie odkurzenie), to zrobiłam z Mel B dwa treningi (krótsze) na pośladki i na ramiona, dodałam od siebie 150 brzuszków i troszkę pomachałam hantelkami żeby jednak wysmuklać ramiona- bo one przechodzą dużą transformację i potrzebują wsparcia;-)))
Także jestem bardzo zadowolona z dnia dzisiejszego:-) Muszę powiedzieć, że jednak można żyć na diecie dłużej niż dwa tygodnie, niż miesiąc- kiedyś bym raczej w to nie wierzyła, ale teraz wiem że można. I chce mi się, Kochani jak mi się chce być szczupłą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Chyba nigdy w życiu mi się TAK nie chciało:-))))) Chce mi się fajnych ciuchów, NORMALNEJ figury, a przede wszystkim chce mi się pozbyć baniaka brzusznego ;-)))
TAKŻE WALCZYMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O każdy gram, aja!!!!!!!!!!!!!!
A jadłam tak:
dwie razowe z makrelą:-))))
drugiego śniadanka nie było, zbyt późno zjadłam pierwsze :-(((
obłędnie dobry obiad, dwa naleśniki razowe smażone na oleju kokosowym (1 jajo, 60 gram mąki razowej, 90 ml mleka) z uprażonymi jabłkami (2szt), posypane 1/2 kostki tartej czekolady, obłęd w buzi:-)))))))))))))))))))
a robiłam tak:
z razową mąką nie mam jeszcze dużej wprawy, ale wyszły ok, dla domowników smażyłam z pszennej mąki, ale żadnego nie zjadłam
a tak robiłam jabłka, odrobina wody, jabłka w kostkę i "dusiłam"
podwieczorek monotonny:-))) mój baton musli :-))) (tych batonów w rozpisce nie mam- że tak powiem, ale robiłam je sama, i zawierają tylko czyste bakalie plus płatki owsiane i jajka, więc się "rozgrzeszam")
kolacja też była fajna, zrobiłam sałatkę z : sałaty lodowej, 1/2 ogórka kiszonego, 1/4 papryki, 1 pomidorka, 5 rzodkiewek, 1 szalotki, sera mozzarella, 3 łyżeczek jogurtu naturalnego, z dodatkiem posiekanej pietruszki:-) (nie dałam rady całego talerza zjeść, kończył małżonek- już ogarnięty żołądkowo- w kooooońcu)
Także Kochani trzymam się dzielnie, mam nadzieję, że Wy też, życzę wytrwałości i sukcesów!!!!
pozdrawiam serdecznie
Ania
Palciaaaa
15 lutego 2016, 10:58Menu świetne zwłaszcza kolorowa sałatka i te kuszące naleśniki.
Honigg
14 lutego 2016, 14:16super spadek !!! jestem zachwycona ;) ja juz dostalam swoja diete Vitalii, tylko jestem troche zmartwiona duza iloscia kalorii ;(
Nurbanu
13 lutego 2016, 23:17Naleśniki ❤ kocham
Anulka_81
13 lutego 2016, 23:45Wiesz co dobre:-))))
aniab2205
13 lutego 2016, 22:48Ależ Ci się wiosennie zrobiło z tymi żonkilami. Twoje naleśniki wyglądają obłędnie, któż by się nie skusił? Fajnie jest jak się tak chce iść do przodu, też mam to uczucie. Powodzenia przy ważeniu, trzymam kciuki.
Anulka_81
13 lutego 2016, 23:44Jest pięknie:-))) pozdrawiam serdecznie!!
niezdecydowanaona
13 lutego 2016, 15:56Mmmm przepyszne menu, zwlaszcza te nalesniki, mysle ze sama wyprobuje ten przepis bo az sie glodna zrobilam ;) i oczywiscie gratuluje spadku! Oby tak dalej ;)
Anulka_81
13 lutego 2016, 20:28Dziękuję pięknie,też chcę DALEJ bardzo:-)))
Melanieee
13 lutego 2016, 13:18Widzialm!!!:)))) Waga pieknie spadla:)))) Gratuluje! Ja cie gonie;)) Ach ty mi narobilas smaka na nalesniki ale wiesz co, tez mialam w zamiarze sobie zrobic bo jablka mialam i zrobilam mus jablkowy i beda jutro nalesniki, chyba ze dzis rybke kupie bo maz cos z ta rybka nudzi hihi Do wakacji to my laski bedziemy:)) i nowe ciuchy i och miodzio!;)) A Jasio to widze, ze taki lobuziak kochany jak i moj:) energi ma poklady niewiadomo z kad ale to cieszy jak dzieciom dobrze jest:) Piekne menu, wzorowo! Coraz bardziej mnie na ten rowerek nachodzi i mezulo powiedzial, ze jak chce to mi kupi! No i ja chce:))) Aniu fajniusiego dnia ci zycze i do wieczora:)) Ps. nastepny tydzien to ty juz inna cyferke z przodu zobaczysz:)
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:48Dziékuję ślicznie,och marzę o 7 mce z przodu;-)))) Tak na lato będziemy nowe my :-)))) Tobie też przemiłego dnia i niech mąż kupi rowerek,pewnie że tak:-)))) buziaki!!!
Weronika.1974
13 lutego 2016, 12:49pochwal się już tą wagą, bo doczekać się nie mogę ;-)))!!!! gdzieś czytałam, ze batony musli te własnej roboty mają od 180 do 220 kcal, może są zdrowe i dożo błonnika mają, ale kalorii też sporo ;-((
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:08Niom bz szalkeństw,ale -1 kg,hahaha :-)))))) jak na mnie w tydzień to CUD!!!!!!!! Raju ja się cieszę,że waże 80 kg,hahaha (niom ale było 92 kg)...buziaki
Weronika.1974
13 lutego 2016, 13:11brawo, brawo!!! za tydzień przekroczysz magiczną granicę!!! tak trzymaj!!! jestem z Ciebie dumna!!!
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:18Dzięki kochana,ja fruwam,myślałam że 7 ki nigdy nie ujrzę,a ona jest tuż tuż tuż :-)))))))
doloress1988
13 lutego 2016, 12:36Bardzo się cieszę z Twojego spadku ;)) ale mi zrobiłaś smaka na makrelę - hmm ... chyba muszę kupić ;)
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:17Ja też się cieszę,fruwam wręcz,cudnie,cudnie,cudnie,a makrelka pycha jest :-))))))))))))
cynamonowy44
13 lutego 2016, 10:05Znów tyle energii od Ciebie bije;))! Chyba wiosna uderzyła do głowy ;) buziaki;) szkoda ze my dorośli czasem nie mamy takich baterii jak dzieci;)
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:16Gdybym była tak naładowana jak Jasiek to chyba bym musiała na 3 etatach pracować;-))))jest dobrze kochana,mam soadek dziś o -1 kg :-)))))))))))))
EwaFit
13 lutego 2016, 09:30Czuć wiosnę w pamiętniku i we wpisie :)
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:15Bo już już już tuż tuż tuż słychać ptaków śpiew za oknem,rano było piękne słońce;-))) waga spadła,booooskoooo :-))))
chrupkaaaa
13 lutego 2016, 08:12Super mega pozytywny wpis. Z resztą jak zawsze - Ty nigdy nie narzekasz. No cóż masz parcie na chudnięcie :) Czekam na info z ważenia. Czyżby już "7"? Miłej soboty :)
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:14Niom jeszcze nie 7, po cichu miałam nadzieję,ale 80 też super,wszak było 92 kg. Jest booooosko,ptaszki ćwierkają,mąż meble skręca,Jasdiek śpi,Antek "wkuwa" przyrodę (do pr klasowej poferiowej),a ja sobie piszę:-)))))))
Anika2101
13 lutego 2016, 08:01Super Aniu na pewno waga spadnie, tak super sobie radzisz, damy radę walczymy i będziemy szczupłe i piękne. Miłej soboty Ci życzę x
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:12Już jest cudowna,aga -1 kg,jak na mnie to wyczyn!!!! Cudnie!!!!
Anika2101
13 lutego 2016, 13:40Świetnie :)
xwxexrxoxnxixkxa
13 lutego 2016, 07:16Ja tez robie dzis salatke jarzynowa ! I tak mi sie zachcialo i mialam nalesniki ale dzis pizza a w nastepnyn tyg nalesniki a i wiesz ze jak myslalam o nalesnikach to pomyslalam ze zjem je posypane czekolada hihi :) oby waga spadla dostaniesz pozytywnego kopniaka ! :)
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:11Spadła kochana,o równiótki kilogram,cud miód maslina!!!! :-)))))))))
Anpio7
13 lutego 2016, 06:45Smakowicie i aktywnie,ale mam teraz smaka na makrele! Pozdrawiam Ania :-)
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:10To smacznego,to zdrowy smak:-)))
krcw
12 lutego 2016, 23:59każdego dnia jesteś bliżej celu :D:D i potwierdzam dieta może byc mila i przyjemna :D i skuteczna!
Anulka_81
13 lutego 2016, 13:09Oj tak tak tak ;-))) to niesamowite:-))))
roogirl
12 lutego 2016, 23:31Te naleśniczki wyglądają wyborowo. A z makreli moja mama ostatnio robiła pastę, pycha :)
Anulka_81
12 lutego 2016, 23:32OOO, muszę pomyśleć nad pastą, dzięki:-))))
Agulla2015
12 lutego 2016, 23:15Super jestem mega dumna z Ciebie za Twoje 100%. Kolacja wygląda pysznie
Anulka_81
12 lutego 2016, 23:29Dzięki, w końcu się ogarnęłam :-)))
red_rose
12 lutego 2016, 23:00Jak w smaku takie razowe naleśniki? Kciuki za jutrzejsze ważenie, bedzie super!
Anulka_81
12 lutego 2016, 23:28Powiem tak, za pierwszym razem nie byłam zachwycona, ale dziś jak dla mnie obłęd:-) Troszkę chropawe pod językiem, i to najbardziej je odróżnia od pszennych, natomiast jak się da dużo duszonego jabłka, jest cudowne w smaku:-)))
Fabiennka
12 lutego 2016, 22:57Kochana podziwiam Cię, że przy twojej zajętości znajdujesz czas na gotowanie. Twoje posiłki wyglądają fajnie, a pewnie jeszcze lepiej smakują. Pozdrawiam i życzę spadku. P.S. Ach te naleśniki!
Anulka_81
12 lutego 2016, 23:27Dzięki wielkie:-))) Tak naleśniczki cudowne są, bardzo polecam!!!
aluna235
12 lutego 2016, 22:48Idziesz jak torpeda. Cudnie! Twoje poczynania są/stają się nawykami. Już gratuluje spadku, który jest! Innej opcji nie ma :) Naleśniczki powiadasz... chciałam zrobić swojej rodzince, ale pomimo, że jest wielki post, nie chciałam się aż tak umartwiać ;) Wczytuję się w ten swój program i pewnie za jakiś czas zmajstruje jakieś naleśniko/placki... Uściski Kochana Buziaki
Anulka_81
12 lutego 2016, 23:25Dziękuję pięknie, biorę przykład z najlepszych czyt.: Ciebie:-))) A naleśniki KOCHAM KOCHAM KOCHAM :-))) buziolki!