Kochani! Dziś waga zrobiła mi wielki prezent, wskazała minus 1,1kg mniej niż tydzień temu, nie wiem, ale jest SUPER !!!!!!!!!!!!!!!! Rano poczułam się jak księżniczka:-) Jak dziecko w dniu urodzin ;-))) Jak szczęściara:-))) Fakt, nie świętowałam długo , bo obowiązki różnorakie, i święta wielkimi krokami idą ale czuję się świetnie. Owszem nie wyglądam jak milion dolarów, ale jest postęp. Za kolejne 10 kg będzie widać różnicę :-) Na razie dzielnie się trzymam ( w końcu pierwsza 10 za mną, w tym 6 z Vitalią). Nie wierzyłam że to możliwe, ale jednak cuda się dzieją:-)))
Wkurza mnie niemiłosiernie kształt i wielkość mojego brzucha,ale chyba taka karma, a że po dwóch cesrakach jestem, to może i za dużo chcę :-((( Ale chcę chcę chcę... jak dzieci tony prezentów od Mikołaja, tak ja fajnej figury :-)))
Jadałam dziś grzecznie bardzo, znowu za rzadko, ale nie miałam kiedy jeść. W dzień i Mały i troszkę papierów (pomoc) dla rodziny, po południu rajd po sklepach (dwie i pół godziny przy spożywce mi zeszło, oczywiście jeszcze jakieś drobiazgi dla dzieci, bo jak tu nie kupić... ). Mam już większość rzeczy łącznie z karpiem, którego małżonek rozpracował i zaraz zamrozi ;-))) Generalnie wychodziłam się na maxa, i w sumie to na pewno była nie lada aktywność, bez minuty siedzenia. W domu jeszcze zrobiłam Melkę B" pośladki" i "ABS".
Także dzień bardzo aktywny i jak zawsze za krótki na wszystko. Na szczęście jutro sobota, w planach mam gołąbki gryczano-pieczarkowe, już na święta do zamrożenia, zobaczymy czy dam radę je zrobić i czy wyjdą smaczne (pierwszy raz będę robić bez mięsa). Chciałabym też zacząć pakować prezenty jak Mały będzie spał a jak Duży nie będzie podglądał:-)
A jadłam mniej więcej tak:
Na II była gruszka i troszkę wędzonego łososia. Na obiad wpadła pomidorowa z makaronem zwykłym - bo miałam to w domu, a nie miałam czasu na oddzielne dziś gotowanie;-( Także dziś aktywny i szybki dzień. mam nadzieję ,że jakoś z tymi przygotowaniami do świąt i dziećmi się ogarnę ;-))) Wy na pewno jesteście dzielni, pozdrawiam miłych snów i fajnej soboty!!! Ania
mychamisia
19 grudnia 2015, 22:41Oooo,gratuluję duży spadek ;) Może Melka trochę w tym pomogła ? ;)
Anulka_81
19 grudnia 2015, 23:12Na pewno :-) Te jej Up Up Up Ała ała ała :-)))
emcia.emilia
19 grudnia 2015, 19:57Super spadeczek, motywujesz.)
Anulka_81
19 grudnia 2015, 23:11Dzięki:-)
Eilleen
19 grudnia 2015, 15:48Brawo za spadek :-)
Anulka_81
19 grudnia 2015, 17:37Dzięki,dzkięki :-)
angelisia69
19 grudnia 2015, 13:40gratuluje ;-) a taki makaronik mi sie marzy od dluzszego czasu,bo go coraz czesciej widuje :P Lubicie karpia?u mnie nigdy w rodzinie nie byl tradycja bo nikt nie lubil,za bardzo "mulisty" Milego weekendu
Anulka_81
19 grudnia 2015, 17:37Lubimy ;-) ja do smażenia karpia daję tylko masło,on wtedy traci tę mulustość,robi się szlachetny :-)
iw-nowa
19 grudnia 2015, 13:28Wielkie gratulacje Aniu, pracuj dalej, dietkuj dalej, a efekty przyjdą. I udanych przygotowań do świąt. U mnie gonitwa zacznie się w poniedziałek - wtorek! :) Pozdrowienia serdeczne
Anulka_81
19 grudnia 2015, 17:36Dzięki,dzięki to w sumie początek,można powiedzieć połowa;-)
ewela22.ewelina
19 grudnia 2015, 10:03gratulacje kohchana takie spadki ciesza:)
Anulka_81
19 grudnia 2015, 11:40Cieszą bardzo bardz bardzo ;-)
LoVeLoVe92
19 grudnia 2015, 08:09Jedzonko jak zawsze smaczne :) a co do spadku- spory zazdroszcze :)
Anulka_81
19 grudnia 2015, 08:19Ja też się cieszę,to mój pierwszy taki "wzorowy" :-)))
artur3257
19 grudnia 2015, 06:40Gratuluję :) super spadek! To taka dodatkowa motywacja przed świętami :))
Anulka_81
19 grudnia 2015, 08:18Dzięki,tak,to pomaga,człowiek jest bardziej nakręcony :-))) na dietę ;-)
Nikua5
19 grudnia 2015, 00:10Cóż wiecej pisac mega! jest cięzko raz idzie lepiej raz gorzej w raz wcale nie idzie ale nawet upadki czego ucza bykle by szybko wstac :) gratki
Anulka_81
19 grudnia 2015, 08:18Dziéki.najważniejsze jest walczyć i trwać ;-)
Agulla2015
19 grudnia 2015, 00:01Super Ci idzie, jest konsekwencja i są rezultaty :-) brawo
Anulka_81
19 grudnia 2015, 08:17Dzięki,cuda przedświąteczne :-)
okate
18 grudnia 2015, 23:54to nie cuda, tylko Twoja silna wola, konsekwencja, optymizm i co tam jeszcze:) gratuluję spadku i tak, będziesz wyglądała jak milion dolarów i będziesz się czuła CUDOWNIE:) wiem, bo właśnie to przerabiam:)
Anulka_81
19 grudnia 2015, 08:16Zazdroszczę i czekam u siebie na rezultaty ;-)