Hejo, witam Wszystkich. Cóż u mnie właśnie minęły 3 tygodnie diety z Vitalii. Na wagę nie wchodziłam żeby się nie dołować. KG schodzą bardzo wolno, ale ja mam jakiś chory metabolizm, hormony do wymiany (endokrynologa mam 16.11. także może coś powie)itp.Myślę, że gdyby wszystko było ok to spadki byłyby szybsze. Z pozytywnych spraw, to chyba zaczynam widzieć swój obojczyk :-) I jakby ramiona robią się smuklejsze... Jednak E.Chodakowska ma troszkę racji, że trzeba bardziej patrzeć na rozmiary, obwody aniżeli na same KG. Dziś z nią zrobiłam "Skalpel" - lekko nie było,ale bardzo ciężko też nie. "Rozgrzał" mnie Jasiek, którego na dobranoc bujałam na rękach 25 bitych minut,( jakiś chory rekord ustanowił). Waży ponad 10 kg także obciążenie miałam niezłe, bolał mnie kręgosłup:-( Ale tak to z bąblami bywa. Na szczęście Starszy jutro ma wolne i odpadło odrabianie lekcji :-) Także dziś z treningów niewiele, ale brzuszków też machnęłam około 90, i uważam się rozgrzeszona w temacie ćwiczeń.
Jadłam smacznie, i odrobinę więcej niż przez ostatnie 21 dni, to ma podkręcić mi metabolizm, czas pokaże w piątek - na szklanej ;-)
I) razowe, pasta z serów (50 gr żółtego, 60 gr twarogu chudego, odrobina jogurtu do połączenia)
II)pierwszy taki deser, miks avokado (pół) plus banan (około 90gr), plus woda (20gr), plus kakao, plus miód; avokado i banan powinny być dojrzałe (moim zdaniem), parę jagód dla kontrastu :-)
III) makaron razowy 80 gr, plus warzywa (bakłażan, papryka, pieczarka, pomidory)
IV) koktajl: banan, mleko (200gr), odrobina jagód mrożonych :-)
V) skromna kolacja kanapkowa ;-) razowe (100gr), sałata, pomidor, papryka
Pozdrawiam ciepło, dobrej nocy życzę, wysypiajcie się ci którzy możecie, podobno sen ten też ma dobroczynny wpływ na odchudzanie Także matki bąbli niesypiających i na tym polu mają troszkę do "pod górkę"
Ale bądźmy dzielne :-) i walczmy
Papapa, Ania
angelmisiek
11 listopada 2015, 15:47Najpierw kolki, a potem mega trudności z zasypianiem do ok. 3 roku życia. Najgorsze moje wspomnienia.... Nie nacieszyłam się moim bobasem jak była malusia....A teraz śpi sama w pokoju:)
Anulka_81
11 listopada 2015, 16:51Oj babasy tak mają.mój starszy w nocy teź dawał czadu,ale w dzień spał.a Jasiek - cóż świder w pupie 24h\24h ;-) Będziemy dzeonić po babcię niech przyjedzie i troszkę pobabciuje,bo ja już rzeczywiścoe padam...Wiem źe wyśpię się gdzieś najwcześniej w 2019r :-)
grubciaakasia
11 listopada 2015, 12:39dobry był ten deserek ?? współczuję usypiana synka, pamiętam to przy pierwszym dziecku, syn ważył podobnie co moja córcia teraz..prawie 11 kg. na szczęście teraz nie usypiam na rękach. ale to był by też plus z drugiej strony, bo jednak wysyłek w to trzeba włożyć.. pozdrawiam :)
Anulka_81
11 listopada 2015, 16:45Deserek pycha,jak się da więcej kakao to taki trochę wytrawny,lekko truflowy;-)
grubciaakasia
11 listopada 2015, 17:31musze spróbować, tylko nie wiem jak z tym awokado, nigdy nie jadłam i nie wiem czy poznam, czy jest wyczuwalne?
chrupkaaaa
11 listopada 2015, 09:18Smakowicie to wygląda. Juz nie mogę się doczekać swojej diety. Noo to miałaś trening przed spaniem :) Kochana zważ się bo jestem ciekawa efektów po tych 3 tygodniach.
Anulka_81
11 listopada 2015, 10:38Jutro się zważę,miałam dziś taki zamiar,ale byłam tak głodna i padnięta po nocy (ciągle jeszcze Jasiek co 2-3 godz mnie budzi),że popełzłam po kubek z kawą i ważenie przepadło.mam nadzieję,że jutro się uda :-)
artur3257
11 listopada 2015, 06:46Moje dzieciaki najlepiej zasypialy w samochodzie. Zapinalem w foteliku ruszalem chwila i śpią :))))
Anulka_81
11 listopada 2015, 10:35Oj tak :-) Antoś tak miał,a Jasiek-sama nie wiem,niby łatwiejsz w obsłudze ale są i takie dni,że bryka bryka bryka i ani myśli o spaniu :-)