WITAJCIE MOJE KOCHANE:)
Co tam dobrego u Was słychać? Mam nadzieję, że dzisiejszy dzionek minął Wam przyjemnie:) U mnie wreszcie robi się biało za oknem:) Uwielbiam jak pada śnieg, mróz lekko szczypie w policzki i ogólnie jest tak fajnie:) Dlatego też z moim P. byliśmy na prawie 2-godzinnym spacerze, a później zaliczyliśmy 30-minutowy marsz:)
Menu:
Śniadanie: bułka z serem żółtym, wędliną, pomidorem i ogórkiem kiszonym
II śniadanie: jabłko
Obiad: pierś z kurczaka, odrobina ziemniaków i sałatka z pomidorów, kiszonych ogórków, cebulki z odrobiną oliwy z oliwek
Podwieczorek: McFlurry z lionem (pozwoliłam sobie z okazji Mikołaja:))
Kolacja: bułeczka orkiszowa z serem żółtym i ogórkiem kiszonym
Płynów przyjęłam odpowiednio dużo:)
Ślę Wam mikołajkowe buziaki i pozdrowienia:)
jamay
7 grudnia 2012, 12:13W ym naszym Wrocławiu to tego śniegu i tak tyle co kot napłakał ;p w górach musi być ładnie
Lolka92
7 grudnia 2012, 09:01u mnie tak samo, wczoraj taaak zasypało ze masakra ;) ale fajnie, bialo, prawdziwa zima :)
kasiakasia71
7 grudnia 2012, 08:37No ja też uwielbiam śnieg.Piękne menu:)
Suri91
7 grudnia 2012, 00:38Zazdroszczę spacerku w taką pogodę.. :) Ja niestety u siebie nie mam ani takiej pogody, ani chłopaka przy sobie, żeby mógł ze mną pójść na jakiś spacerek... :)
Effta
6 grudnia 2012, 20:31Mikołaj był u Ciebie z McFlurry'm? :P
Whispers
6 grudnia 2012, 20:12Mniam! Smacznie!