Nie jest źle, ale lepiej też bywało:) Jednak nie będę narzekać, bo przez ostatni tydzień nie starałam się zbyt bardzo... I tak się cieszę, że waga mimo wszystko jest chociaż troszkę mniejsza:) Co najważniejsze-kilka centymetrów też spadło:)
A oto wyniki mojego ważenia i mierzenia:
waga: - 0,3 kg (teraz ważę 75,4 kg)
biceps: -0,5 cm
talia: -2 cm
brzuch: -2 cm
udo: -1 cm
łydka: -0,5 cm
Razem: - 6 cm
Teraz trzeba spiąć tyłek i przestać się obijać:) Zwłaszcza, że kostka boli coraz mniej, więc dziś może chociaż troszkę się poruszam:) Raport zdam wieczorem po pracy:)
KOCHANE, TRZYMAJCIE SIĘ CIEPŁO
ŻYCZĘ WAM KOLEJNYCH SUKCESÓW I UDANEGO TYGODNIA
mezatka07
26 listopada 2012, 23:10wazne, ze w dol a nie w gore :)) no i w centymetrach jak ladnie :) gratuluje :))
monikaszgs
26 listopada 2012, 20:24spadek piękny zwłaszcza w centymetrach:)))
pucus1987
26 listopada 2012, 19:16gratluje spadku :))
Lolka92
26 listopada 2012, 19:15z kostką nie ma żartów.. lepiej nie nadwyrężac :) a spadek jest i nie przejmuj sie ze taki maly.. z tygodnia na tydzien sie nazbiera i wyjdzie ladna sumka ;)
Suri91
26 listopada 2012, 16:58No widzisz, jednak mimo bolączek ciagle ubywa! :) Gratuluję. :)
czasnazmiany0212
26 listopada 2012, 13:03no gratuluję;)) pozdrawiam
marta80a
26 listopada 2012, 12:29ładnie pospadały te cm! ;)) gratki ;*
ita1987
26 listopada 2012, 10:57serdecznie dziękuję za tak miłe słowa! życzę dalszego spadku wagi i wytrwałości w ćwiczeniach! no i niech ta kostka odpuści..:-) pozdrawiam serdecznie! :-)
Effta
26 listopada 2012, 10:55nawet gdyby było - 0,1 kg to tez dobrze ;)