Cześć wszystkim:)
Moja kostka ciągle boli... Wczoraj Wam napisałam, że nie jest źle. I wtedy rzeczywiście nie było... Dopiero później zaczęła mnie cholernie boleć-nie spałam pół nocy. Nawet kołdra była zbyt ciężka... Rano ledwo doszłam do toalety... Na szczęście w ciągu dnia trochę się rozruszałam i jest lepiej:) Najgorsze, że jutro idę do pracy i te 6 godzin mnie przeraża, ale dam radę:)
Oczywiście znów nie ćwiczyłam, bo kostka przeszkadza:( Na szczęście udało mi się pospacerować bardzo wolnym tempem 20 minut-zawsze to coś:) I po mieszkaniu też starałam się sporo chodzić, żeby rozruszać tą kostkę:)
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: bułka z ziarnami z mozzarellą i pomidorem
II śniadanie: jabłko
Obiad: ryż z jabłkami, cynamonem i jogurtem naturalnym
Podwieczorek: kilka orzechów laskowych w czekoladzie
Kolacja: sałata z mozzarellą, pomidorem, bazylią i odrobiną oliwy z oliwek
Wody wypiłam ponad 1 l, a do tego mnóstwo herbatek.
Z ruchu to tyle, co wspomniałam wcześniej...
Jutro dzień ważenia... Nie nastawiam się na spadek, bo ten tydzień nie należał do najlepszych-zdecydowanie za mało ruchu... Ważne jest jednak, żeby nic nie przybyło:)
Buziaki dla Was:)
Effta
26 listopada 2012, 11:00Oszczędzaj to kopytko! Kostka ważna rzecz :)
marta80a
26 listopada 2012, 10:39zrobiłaś mi smaka na mozzarellę mm ;D Powodzenia, oby spadło jak najwięcej ;)
Lajla1
25 listopada 2012, 21:38Twoja kolacja sprawia, że aż mi ślinka cieknie ;p w pracy na pewno będzie dobrze : ) daj znać jak waga : )
Joteczka82
25 listopada 2012, 21:26Mówisz że mało ruchu ,ale za to dietka dosyć ścisła.Będzie dobrze.Pozdrawiam
Suri91
25 listopada 2012, 21:14Kochana, Twoja kosta w końcu dojdzie do siebie, a wtedy Ty będziesz mogła sobie ćwiczyć :) Ważne, że zdrowo się odżywiasz więc na pewno nie utyłaś. Buziaki :)
czasnazmiany0212
25 listopada 2012, 21:04będzie dobrze, jakoś dasz radę w pracy:) trzymam kciuki:))
grubas002
25 listopada 2012, 20:51super menu, powodzenia :)