Wczoraj do Was nie zajrzałam, ale zabrakło mi czasu... Nawet nie wiem, kiedy ten dzień mi uciekł. Byłam w pracy, później na szybko gotowałam obiad, byłam na spacerze, trochę ogarnęłam w mieszkaniu, obejrzałam film i dzień się skończył... I zabrakło mi czasu na wpis.
Nie ćwiczyłam wczoraj, bo w pracy miałam wystarczający "trening", a później jeszcze byłam z moim P. na 45-minutowym spacerze:) Zawsze to trochę ruchu:)
Wczorajsze menu:
Śniadanie: 3 małe kromki z wędliną i pomidorem
II śniadanie: jabłko + banan
Obiad: pierś z kurczaka ze szpinakiem
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: omlet z powidłami śliwkowymi (mój Ukochany mi przyrządził:))
Płynów też przyjęłam sporo, chociaż bywały lepsze dni:)
Moje jelita od kilku dni nie chcą ze mną współpracować:( Chyba się obraziły na mnie... Mam nadzieję, że szybko im przejdzie, bo trochę to męczące...
Zaległości nadrobione:) Teraz mogę poćwiczyć:) Relację z dziś zdam później:)
pucus1987
23 listopada 2012, 21:54zjedz jablko moze pomoze na jelita :)
monikaszgs
23 listopada 2012, 20:13mam nadzieję że problemy z jelitami jak najszybciej przejdą
kasiakasia71
23 listopada 2012, 20:13No jak Ukochany przyrządził kolację to grzech nie zjeść.Nie przejmuj się moje też mnie nie słuchają od 2dni i dlatego waga stoi w miejscu
SchudneiKoniec
23 listopada 2012, 19:39spacer zawsze jest fajny zwlaszcza z
SchudneiKoniec
23 listopada 2012, 19:38spacer zawsze jest fajny zwlaszcza z
SchudneiKoniec
23 listopada 2012, 19:38spacer zawsze jest fajny zwlaszcza z
SchudneiKoniec
23 listopada 2012, 19:35spacer zawsze jest fajny zwlaszcza z
Lolka92
23 listopada 2012, 18:32na jelitka polecam duzo otrebow i suszone sliwki :) aaa i banany powodują zaparcia ;P spacer to tez ruch! :) dziekuje za odwiedziny