Witam wszystkich serdecznie:)
Za mną pierwszy dzień zmagań w walce z nadprogramowymi kilogramami. Muszę przyznać, że był nawet udany i zleciał nie wiadomo kiedy:) Mimo okropnej pogody, byłam pełna energii i optymizmu
Moje nastawienie wciąż jest pozytywne, a do tej pory różnie z tym bywało...
Za mną pierwszy dzień zmagań w walce z nadprogramowymi kilogramami. Muszę przyznać, że był nawet udany i zleciał nie wiadomo kiedy:) Mimo okropnej pogody, byłam pełna energii i optymizmu
Moje nastawienie wciąż jest pozytywne, a do tej pory różnie z tym bywało...
Moje menu z dnia dzisiejszego:
Śniadanie: bułka wieloziarnista z polędwicą drobiową i czerwoną papryką
II śniadanie: jabłko
Obiad: kubek zupy pomidorowej (zupkę gotuję na kostce rosołowej, dolewam przecier z pomidorów, dorzucam pomidory z puszki, marchewkę, seler, pietruszkę, dodaję odrobinę soli, troszkę pieprzu i ostrej papryki, a potem wszystko razem miksuję - uwielbiam tą zupkę)
Podwieczorek: gruszka
Kolacja: sałata z pomidorem, ogórkiem, papryką i rzodkiewką z dodatkiem odrobiny oliwy z oliwek, posypana ziołami i 1/2 łyżeczki tartego parmezanu
Oprócz tego wypiłam 1l wody niegazowanej i 4 kubki zielonej herbaty, którą uwielbiam:)
Zaraz wypiję jeszcze kubek herbaty z cytryną i łyżeczką miodu, bo jakieś przeziębienie mnie łapie:(
Jeśli chodzi o ćwiczenia i aktywność, to dziś niewiele, bo tylko 30 min. szybkiego marszu i 25 min. ćwiczeń na brzuch, nogi i pupę. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej i zrobię użytek z rowerka stacjonarnego, który pokrywa się kurzem...:)
Śniadanie: bułka wieloziarnista z polędwicą drobiową i czerwoną papryką
II śniadanie: jabłko
Obiad: kubek zupy pomidorowej (zupkę gotuję na kostce rosołowej, dolewam przecier z pomidorów, dorzucam pomidory z puszki, marchewkę, seler, pietruszkę, dodaję odrobinę soli, troszkę pieprzu i ostrej papryki, a potem wszystko razem miksuję - uwielbiam tą zupkę)
Podwieczorek: gruszka
Kolacja: sałata z pomidorem, ogórkiem, papryką i rzodkiewką z dodatkiem odrobiny oliwy z oliwek, posypana ziołami i 1/2 łyżeczki tartego parmezanu
Oprócz tego wypiłam 1l wody niegazowanej i 4 kubki zielonej herbaty, którą uwielbiam:)
Zaraz wypiję jeszcze kubek herbaty z cytryną i łyżeczką miodu, bo jakieś przeziębienie mnie łapie:(
Jeśli chodzi o ćwiczenia i aktywność, to dziś niewiele, bo tylko 30 min. szybkiego marszu i 25 min. ćwiczeń na brzuch, nogi i pupę. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej i zrobię użytek z rowerka stacjonarnego, który pokrywa się kurzem...:)
Jestem tu dopiero od wczoraj, ale już dostałam od Was wiele słów wsparcia i dużo motywacji... Dziękuję Wam wszystkim :) Cieszę się, że mogę na Was liczyć:)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru:)
martigo
22 października 2012, 23:33ruszyłaś z kopyta :)! błagam Cię! nie mów, że to co dzisiaj zrobiłaś to jest 'tylko'! świetnie się spisałaś i na pewno trzymając się się swoich postanowień osiągniesz 'tylko' swój cel ;)!
jamay
22 października 2012, 23:15I tak trzymaj :)
Effta
22 października 2012, 22:09Mamy coraz więcej wspólnego! Dodaję Twój pamiętnik do ulubionych! :)
marta80a
22 października 2012, 20:56Świetny obiad, zrobiłaś mi smaka. Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu. ;) reszta to ciężka praca, ale na pewno Ci się uda ;)