zastanawia mnie, czym sobie zasługuję na to, że dodajecie mój pamiętnik do ulubionych. Ani on kolorowy, ani ciekawy.....taki byle jaki hehe. No ale w każdym bądź razie dzięki
Dzisiejszy dzień był wykańczający. Rano po 9 poszłyśmy na plażę (ja i córa). Na plaży doszła pewna moja znajoma przypadkiem, była ze swoją córeczką. Małe świetnie się razem bawiły (koło 8-10 miesięcy różnicy, moja uwielbia starsze dzieci od siebie) i wykończyły tak, że pierwszy raz chyba od pół roku padła mi w wózku. Zagadałyśmy się, idziemy a tu Madzi już nie ma , wtuliła lalkę i lulała smacznie . No to zaniosłam ją do rodziców, położyłam w łóżku i sama byłam szybko się obmyć z piachu i przebrać. Potem co chwila po coś do domu biegałam (a to ręcznik powiesić, a to małej po bluzeczkę, a to po pampersa i tak co chwila po coś) na te moje nieszczęsne trzecie piętro (w sumie nie takie nieszczęsne, już się przyzwyczaiłam i biegiem pokonuję). Więc trochę kalorii pospalałam. Mała się obudziła to jeszcze koło półtoragodzinny spacer i zaprowadziłam ją do dziadka (jaka była szczęśliwa bo po drodze nauczyła się mówić DZIADZIA - dziadek nie wychodziło więc nauczyłyśmy się dziadzia) i poszłam trochę popracować na pokojach.
Jedzenie...hmmm dziwnie dzisiaj było. Zaczęło się źle...ale może opiszę i tyle:
śniadanie (koło 8) 100 g płatków owsianych, 150 ml mleka 2%....i....CZTERY KAWAŁKI CHLEBA z dzemem truskawkowym......
podwieczorek (koło 17) : pół kilo truskawek i pomidor.......
obiadokolacja (koło 18.15) : dwa kotlety z piersi, torebka brązowego ryżu i sałatka z pomidora i ogórka
Dziwnie dzisiaj wyszło, ale w dzień nie miałam chęci jeść....tylko pić, pić pić i pić. Chyba z 4 litry wody poszły.
ABS chyba z dwa dni nie robiłam....ale nadrobię !!!! Jutro koniecznie
torciktola
24 czerwca 2013, 23:53Dzieci są przesłodkie:)My też niedługo będziemy na urlopie nad morzem i mam zamiar dużo spacerować:)Pozdrawiam:)
malutkaaa90
22 czerwca 2013, 08:53slodziaki dzieciaki:)