Dieta idzie mi wspaniale, pochłaniam jakieś 1500-1700 zdrowych kalorii, gorzej z ćwiczeniami. Nie mam na nie po całym dniu ochoty w domu (praca, córcia, porządki, obiadki etc etc) , a na aerobik nie mam na razie kaski. Może za tydzień się uda coś odłożyć, bo póki co były ważniejsze wydatki. Postaram się dołożyć jakieś dywanówki, ale to za jakiś tydzień, jak skończę pracować u ciotki codziennie (potem pokoje, kiedy będą opuszczane, ale to nie codziennie, więc będzie więcej czasu). Jednak dużo spaceruję, biegam za malutką, więc powinnam chudnąć...........
MOJE ODCHUDZANIE JEST ZAPLANOWANE CZASOWO NA CAŁY ROK 2013, więc mam czas , żeby powoli, spokojnie, bez efektu jojo schudnąć i wymodelować troszkę sylwetkę.
TRZYMAM ZA WAS KCIUKI KOCHANE I KOCHANI
nulla87
5 maja 2013, 09:51wazne, ze dieta idzie wysmienicie :) cwiczenia to 30%, dieta 70% sukcesu wiec jestes na plus!
NowszaJa
5 maja 2013, 00:53No kochana z ćwiczeniami to i u mnie w kratkę bo zwyczajnie nie mam czasu i sił. Ale dietkę staram się trzymać!