Jak wam idzie odchudzanko w takie upalne dni?
Bo u mnie z jedzeniem - bosko - podejrzewam, że pewnie dlatego waga spada w dół, powoli bo powoli no ale ja naprawdę nie chcę efektu jojo. Nie po to tyle wyrzeczeń, szukanie sposobu na swój styl życia, żeby po osiągnięciu swojej wagi - wszystko zmarnować.
Wczoraj dopadły mnie ciężkie dni, ale zanim to - to rano się ważyłam i było 99.7 i albo to zatrzymywanie wody w organizmie u mnie nie działa albo waga jest niższa co by mnie akurat cieszyło .
Co do ćwiczeń to dwa dni nic nie ćwiczyłam, no ale wczoraj dostałam okresu i naprawdę nie lubię w tym czasie ćwiczyć, a już na pewno nie pierwszego i drugiego dnia, gdzie mam to uczucie, że coś mi się poplami, więc siedzę na dupie i mało się ruszam
Zapisuję sobie w kalendarzu biurowym kiedy ćwiczyłam a kiedy nie - to mnie trochę motywuje do ćwiczeń, bo jak widzę dwa dni pod rząd, że nic to od razu mi się inaczej robi i mnie denerwuje, że taki leń ze mnie.
Chyba za kilka dni uda mi się zdobyć pracę za granicą, na sezon. Jeśli tak to podejrzewam, że dostęp do internetu będzie utrudniony, ale na pewno zrobię wszystko, żeby nie zmarnować tych 10 kilo zgubionych, z resztą, przy ciężkiej fizycznej pracy naprawdę zgubienie paru kilo to nie problem .
No i ta pogoda - bosh jak ja nie cierpię lata. Toż to najgorsza pora roku. Przynajmniej dla mnie. Czuję się wtedy najgorzej. I najgorzej wg mnie wyglądam. Bo się nie opalam - bo nie lubię.
Edit. Zaparłam się w sobie i poćwiczyłam! Całe 35 min ...
AgnieszkaNapi
22 czerwca 2013, 16:39ja kiedyś uwielbiałam lato a teraz jakoś mam nadzieję że szybko przeleci :) ja lubię wiosnę :)
domcia1996
22 czerwca 2013, 13:49Też nie przepadam za latem. Lubie, ale nie cierpię jak się leje taki żar z nieba.