Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
{18} Lenistwo


Przez to moje lenistwo to moja waga się nie rusza z miejsca. Jest mi z tego powodu przykro no ale znów jakoś mam opory przed tymi ćwiczeniami, nie mam pojęcia dlaczego...

Masuję się często tymi bańkami chińskimi i już widzę efekty, są minimalne ale to co miałam wcześniej na nogach to był koszmar, teraz ten koszmar wygląda nieco lepiej no i tylek mi się podniósł. 
Nie pozwalam swoim udom odpocząć od masażu, codziennie przed kąpielą robię albo właśnie te bańki albo szczotką z wypustkami. Jeśli czuję, że mi się zbytnio nie chce szarpać z bańkami (bo to i ból jest dość przyzwoity jak i tez trochę wysiłku trzeba w to włożyć no i jest dość niewygodnie) to masuję się tą drewnianą. Żeby codziennie masaż był i żeby to szybciej szło. 
Ale zadowolona jestem już z samego faktu, że obwód ud mi się zmniejszył o 2 cm  od ostatniego mierzenia i że zaczyna mi się tyłek robić. W tym nie odpuszczam choćbym nie wiem jak mi się nie chciało. Po miesiącu powinny być widoczne efekty, ja je widzę po półtora tygodnia stosowania więc naprawdę warto jeśli ktoś z was się zmaga z ogromnym cellulitem jak ja. 
Chciałabym poprawić też wygląd swoich piersi. 
Chciałabym, żeby to szybciej szło. Cholera przytyć tak łatwo noooo! 
Szlag mnie trafia, że do tego wszystkiego doszło, że walczę z tym jak głupia a tu codziennie tyle pokus, że ja nie wiem już co mam ze sobą zrobić 

A tak w ogóle to piję codziennie pół szklanki soku z buraków. Mam nadzieję, że nałykam się tyle tych witamin, że moje ogólne samopoczucie będzie lepsze. 
Walczę ze swoimi drzemkami popołudniu i to jest po prostu straszne. Czasem sobie odpuszczam, ale to tak ze 2-3 godziny po obiedzie. Bo po prostu nie raz nie mogę wytrzymać i muszę przespać te pół godziny. Ale i tak jest lepiej niż wcześniej. 

Chciałabym tez częściej wychodzić z domu a tu same burze raz za razem i po prostu zalewa mi miasto. A jeszcze jak widzę tę pogodę za oknem to mi się nawet nie chce. 

Może właśnie dlatego mi się nie chce? Bo brzydka pogoda? 
Ale pomarudziłam, wybaczcie! 

  • Antonetta1989

    Antonetta1989

    4 czerwca 2013, 20:44

    2-3 godziny po obiedzie, w sensie, że odczekuję ten czas i dopiero wtedy idę sobie strzelić drzemkę :D

  • cytrynka880

    cytrynka880

    4 czerwca 2013, 19:02

    Jak Ty śpisz 2-3 h po południu to o której chodzisz spać?:)

  • bobasek11

    bobasek11

    4 czerwca 2013, 07:23

    Przestoje się ciągle zdarzają w odchudzaniu, już taka kolej rzeczy. Te bańki muszą być naprawdę fajne, chyba też się w takie zaopatrzę:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.