Jest godzina 13:30 ( prawie :) ) ,Ja ubrana w piżamę z kubkiem czarnej kawy.Nic mi się nie chce! Odkąd pamiętam nie lubię niedziel.Dlaczego? Nie wiem,nie mam bladego pojęcia.Zazwyczaj ciągam się w pileszach po domu i nie mogę zebrać do kupy.
Nie pamiętam już kiedy ostatni raz czekałam na jakiegoś mężczyznę.Kiedy malowałam się,żeby wyglądać ładnie bo ,,On" tu za chwilę będzie.Nie czekam,bo nikt taki nie przyjdzie.Najbardziej w taką niedzielę,brakuje mi kogoś kto tak jak Ja walczy o utratę wagi.Móc zadzwonić do Niej i powiedzieć: ...,,Cześć laska,idziemy na długi spacer,strój się,zaraz będę..." A tymczasem,dzwonię do siostry,żeby poszła ze Mną gdzieś to słyszę ciągle,że jej się nie chce.
Ale Ja za chwilę zepnę du....ę,wypiję tą kawę,ubiorę się,umaluję i pójdę.Trudno!!!Sama pójdę....
Jesli chodzi o jedzenie to chyba nie jest dzisiaj źle.Postanowiłam jeść co trzy godziny małe ilości pokarmu.Jutro znowu bieganie. Ależ mi się to podoba!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Japi46
4 sierpnia 2013, 15:47ja akurat niedziele lubie mamy nareszcie trochu czasu dla siebie mozemy na spokojnie wyjsc z dimu czy jechac na wycieczke albo moge bez pospiechu i z czystm dumieniem poczytac ulubiona ksiaxke milego spaceru buziaki
Oniaaa
4 sierpnia 2013, 14:08Wiem co czujesz.. Ja nie lubię niedziel, bo mi się dłużą i są nudne.. Same powtórki w telewizji i w ogóle :P