Po długiej przerwie,która trwała 9 miesięcy znów staram się wrócić do walki ;) niestety wciąż brakuje mi motywacji. W głowie rodzi się miliony pomysłów na "nową mnie" lecz żaden nie został zrealizowany. Kiedy przychodzi do działania po prostu się wygaszam, milion pomysłów zamienia się w milion wymówek. Dziś dopiero 2 dzień moich ćwiczeń, ale wiem jak trudna jest walka z kilogramami a przede wszystkim walka ze samą sobą. Jeśli ktoś mógłby mi poradzić jak skutecznie zacząć,może dodać kilka słów otuchy,jakieś porady byłabym bardzo wdzięczna.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
anonimek98
4 stycznia 2016, 21:49Bardzo dziękuję za rady i słowa wsparcia :) trzymajcie kciuki :)
majkapajka
4 stycznia 2016, 00:07Mysle ze moge ci dac jedna rade: nie wszystko od razu... Przyzwyczaj organizm do zmiany jedzenia, w pierwszym miesiacu mozesz rowniez odpus ic cwiczenia, bylebys trzymala diete. Moj przyklad (a jestem starsza wiec trudniej to spada) - w pierwszym miesiacu zmienilam jedzenie na zdrowe, bez cukru, miesa, tlustych potraw ale jadlam do syta i schudlam 3 kg. dopiero w drugim miesiacu dolozylam cwiczenia i ograniczylam ilosc kcal, ale juz bylam przyzwyczajona do takiego jedzenia i wogole nie mialam pokus. W ciagu niecalych 3 miesiecy schudlam 8,5 kg! W tej walce nie chodzi o to zeby szybko, chodzi o to zeby wytrwac, a czesto duze zmiany sa zbyt trudne do zaakceptowania i rzucamy wszystko w cholere ;). Powodzenia!
majkapajka
4 stycznia 2016, 00:09A motywacja jest taka - jesli zaczniesz dzis to na wielkanoc jestes laska! Trzy male miesiace i cale zycie szczuplosci przed toba :)