Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem osoba wesoła i gadatliwa. chce poznawać nowych ludzi, ale uczucie ze patrzą przez pryzmat wagi odbiera mi pewność siebie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 685
Komentarzy: 21
Założony: 4 stycznia 2017
Ostatni wpis: 7 stycznia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ann.Mleczko

kobieta, 28 lat, Kraków

169 cm, 97.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: przestać przeklinać, i zero papierosów

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 stycznia 2017 , Komentarze (6)

brzmi jak tani tytuł z osiedlowej gazetki dla kobiet. jest w nich tyle sprzeczności. na stronie 3 jak pokochać siebie, a na 30 jak schudnąć.

co w końcu?

kochać swoje ciało, czy schudnąć?

a co jeśli jedno, wynika z drugiego. 

i o tym własnie chce coś powiedzieć. jedyna gazeta która czytałam jako nastolatka, było bravo girl z którego nauczyłam się, że kobieta to tylko seks zabawka a prawdziwe problemy dotyczą zbyt małego biustu, tego że nie masz chłopaka, albo ze nie jest zdolny do "prawdziwego" seksu. w końcu mam 11 lat! dobrze, ze mama odkryła moje gazety,i zabroniła mi to czytać. za to wpadła w moje ręce trzynastka. czy coś. gdzie nie było tych durnych wyznań, czy porad seksualnych ale jak mam wyglądać, co pić na imprezie żeby mama nie wiedziała i jak się malować. 

czy widzicie jakąś różnice między tymi gazetami a obecnymi dla Pani domu? no może kilka przepisów i sposoby na efektywne pranie/suszenie/gotowanie

 czy nie jest tak, że my ciągle czytamy jedno i to samo, opisane innymi słowami?

karmimy się tym. nie wiemy, czy mamy być szczupłe czy kochać swoje ciało

a może zmieńmy coś w tym zdaniu

"pokochaj swoje ciało, dbaj o nie z całych sił!" 

i z odsieczą przychodzą przepisy na fit sałatkę i ciasto bez glutenu

czy ktoś słyszał, żeby gruba osoba powiedziała "kocham swoje ciało bo jest zdrowe!" czy może "kocham swoje ciało bo pie***yć chude laski / świat nie będzie mi mówił co mam robić / kochanego ciałka nigdy za wiele"

a szczupła, wysportowana dziewczyna  mówi "zdrowo się odżywiam bo kocham swoje ciało i chce, by było zdrowe!" 

 kupujesz kolejna maseczkę za 70 zł żeby mieć zdrowe włosy/twarz/szyje/biust prawda? 

spróbujmy być zdrowe. nie myśl o tym, że musisz schudnąć do spodni z liceum. nie po to żeby twój facet przez chwilę popatrzył z pożądaniem.

ustal sobie inny cel. powiedzmy razem w komentarzu:

JA, (twoje imie)  ZDROWO SIĘ ODŻYWIAM, BO KOCHAM SWOJE CIAŁO I CHCE,                                                    BY BYŁO ZDROWE!


5 stycznia 2017 , Komentarze (9)

jestem chora. Zapalenie oskrzeli w moim przypadku to nic wesołego. We wtorek poszłam na egzamin. Nie zaliczyłam. 

Normalnie zalamalabym się. Uciekła w kąt i bala się wyjść. Przejmowala się na potęgę. 

Ale nie tym razem. Czy naprawdę zawalony egzamin, jeden batonik czy zamiast kilograma mniej jest pół? 

Wybaczamy innym. Psom gdy zbija wazon czy zjedzą poduszkę. Kotu gdy zje kanarka od cioci. Naszym bliskim gdy po raz kolejny nazywają nas grubymi czy w zartach podadzą miskę z saladka, mówiąc żebyś nie nakladal, ale jadł z miski. 

Wybaczamy innym, bo tak nas uczyli 

A czy kiedykolwiek ktokolwiek uczył Cię ze masz wybaczać sobie. 

Masz 4? Czemu nie 5. Źle się czujesz? Jesteś smierdzacym leniem. Masz okres? To wymówka !

Za każdym razem idealna. Ale dla kogo? Dla siebie czy innych?

Musimy znaleźć równowagę. Między tym co idealne a zrobione na odwal się.

Naucz się wybaczać sobie. Dręcząc się wyrzuami  o ciastko widzisz tylko swoje złe stony i tracisz motywację

A więc; Do dzieła !!

5 stycznia 2017 , Komentarze (6)

witajcie!

to mój pierwszy wpis. trochę się ciesze że dołączyłam. ale z drugiej strony... obawiam się i to bardzo. nie mam ani wysokiej motywacji, ani nie jestem systematyczna. co teraz?

muszę nauczyć się jeść, spać ćwiczyć, a nawet patrzeć na sama siebie.

jest wiele rzeczy , przez które nie jestem idealna. spóźniam się na potęgę, szybko rezygnuje. jeśli nie jestem w czymś najlepsza, poddaje się bez walki. 

nie mam przyjaciół, bo albo chce żeby byli idealni, ale może po prostu nie umiem zaakceptować własnych słabości. i wychodzi na jaw to, co zawsze mi powtarzali. nie lubisz u ludzi tego, czego w sobie

brzmi znajomo?

wiele z nas tak ma, i albo uznajemy to za normę i żyjemy jak żyjemy, albo staramy się to zmienić, i ja własnie zaczynam. chce byc bardziej kobieca, seksowna i pewna siebie

swój brak samoakceptacji przenoszę wszędzie. na studiach, w aptece na praktykach, zajęciach a nawet odpowiedzi ustnej. mam wrażenie, ze przez moja wagę jestem postrzegana jako nieciekawa, wręcz nudna, leniwa i bez ambicji.

czy tak musi byc?

oczywiście ze nie. dlatego moje postanowienia to:

być systematyczna

nie spóźniać się

akceptować błędy swoje i innych

i przede wszystkim schudnąć, by czuć się dobrze, cieszyć się życiem i być postrzegana pozytywnie

jeśli brzmi to znajomo, a mieszkasz w Krakowie, napisz!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.