Dziś zaczynam walkę o siebie. Tak to można powiedzieć. Po siedmiu latach od mojej spektakularnej utraty wagi dzięki Vitalii. Potrzebuje znowu jej pomocy. Niestety nawyki które wyuczyłam się podczas diety zanikły, znowu jadłam nieregularnie, byle co, byle jak, byle gdzie. Stres i ogrom obowiązków przytłoczył mnie na tyle, że szybkie jedzenie stało się codziennością. I wróciłam do swojej starej wagi.
Dziś zaczynam od nowa, ten pamiętnik będzie mi pomagał, przynajmniej mam taką nadzieję.
Co teraz czuję .... na razie głód... dziś pierwszy dzień diety ... Muszę ustalić regularne godziny posiłków i się ich trzymać to bardzo ważne. Skąd wiem z doświadczenia z poprzedniej diety gdzie schudłam 20 kg. I dałam radę.
Dyscyplina tego mi trzeba i będzie dobrze, całe życie moje to będzie dieta i pilnowanie się na każdym kroku.
kika_kudzika
26 września 2017, 06:45Powodzenia
kika_kudzika
26 września 2017, 06:45Masz racje. Opamietanie to trudna sprawa. Ale nie mow ze teraz to twoje zycie to bedzie nieustanne pilnowanie sie i dieta. Sama jestem na SD od 4 dni. No faktycznie. Musze jesc jak kaza i o ktorej kaza. Ale to tylko kilkanascie tygodni. Potem - wierze ze sie przyzwyczaimy do zmiany sposobu zywienia i tak zostanie. Nie dlatego ze musimy, ale ze chcemy. Dla zdrowia i sylwetki
Berchen
25 września 2017, 20:09slicznie wygladasz na awatarze -zycze ci powrotu do wymarzonej figury, powodzenia
annaz80
25 września 2017, 21:39Dziękuję. To zdjęcie z mojej sesji w 2010 roku. Cudowna przygoda. Do tego ideału wrócę
Berchen
25 września 2017, 21:41powodzenia, bede zagladac i pilnowac, hahahaha
PaulinaIwanowska
25 września 2017, 16:26Widać najtrudniejsze to utrzymać osiągniętą wagę, trudniejsze od samego chudnięcia, kiedy cel jest ustalony w czasie. Utrzymać wagę- to dopiero wyzwanie. Powodzenia i trzymam kciuki za Twój sukces!
annaz80
25 września 2017, 20:01Świeta prawda