witajcie kochane,
tak jak w tytule dzis mialam wszczepiane 2 implanty zebowe. Balam sie tego strasznie ale jak zwykle okazalo sie ze strach ma wielkie oczy. W poczatkowej fazie zabiegu zrobiono mi badnie krwi, odczekalam 30 min na wyniki i zabieg sie rozpoczal. Po podaniu srodka znieczulajacego kompletnie nie czulam bolu, mozna wiec powiedziec, ze zabieg bezbolowy ale nieprzyjemny. Czlowiek czuje kazdy ruch w szczece, ale da sie to wytrzymac. Teraz jestem na lekach przeciwbolowych, dostalam tez antybiotyk i plyny do plukania. Martwilam sie moimi treningami -nie jest tak zle. Jestem szalona, poniewaz dzis przed zabiegiem zdazylam machnac jeszcze godzinke na orbim i moj trening silowy, wiec nie jest tragicznie. Przepadnie mi jedynie piatkowa silownia a od poniedzialku moge ruszac dalej z kopyta,ale musze zejsc troche z ciezarami.Niestety moja sauna musi poczekac az 2 tygodnie....Ciesze sie ze mam to juz za soba, teraz juz tylko same przyjemne rzeczy czekaja mnie u dentysty (obojetnie jak to brzmi) czyli typowa kosmetyka i hollywodzki usmiech wreszcie sie pojawi!!!Roznica bedzie pewnie kolosalna, poniewaz od zawsze mialam problemy z zebami, ich stanem, kolorem- slowem ze wszystkim. W Polsce interesowalam sie juz tym tematem pare lat temu, ale jak sypneli mi cene-z miejsca zrezygnowalam i mowa byla tylko o zebach z przodu. Teraz mam robione tutaj wszystkie zeby, wiec warto bylo poczekac te kilkanascie lat -MOJE MARZENIE SIE WLASNIE SPELNIA!!! Wiem ze dla niektorych z Was to nic takiego, bo sa ludzie ktorzy maja szczescie w kwestii zebow, maja zdrowe , biale i bezproblemowe. Ja do tych osob nigdy nie nalezalam stad moja wielka radosc! Teraz siedze z kubkiem bulionu wlasnej roboty i jedynie mi to pozostalo. Nie moge jesc nic twardego, jedynie zupki krem lub bardzo miekkie rzeczy (dobrze ze mam zamrozone pierogi). Od jutra mam istny urlop, nigdzie nie musze wychodzic, nie musze gotowac, sprzatac, bede lezec i odpoczywac....
Trzymacie sie dzielnie
odezwe sie znow
A
cancri
27 stycznia 2016, 18:42Gratuluję! Powiedz mi, te implanty to zakładają nawet jak ma się całego zęba wyrwanego, czy musi zostać korzeń? Mi ostatnio wyrwali po pół roku leczenia...(też mieszkam w De). Ale teraz masz ząbki, jak perełki, co? ;-) Ja od zeszłego roku mam mega problemy z zębami, cały rok u dentysty...a i tak ciągle coś się psuje =/
annas1978
27 stycznia 2016, 19:00Zakladaja to a wlasciwie wkrecaja w kosc srube, wiec nie moze byc korzeni. To super alternatywa jesli komus brakuje zebow szczegolonie z przodu. W De uwierz mi ze sa ogromne mozliwosci, wszystko zalezy od tego, jakie masz ubezpieczenie i ile i czy wogole chcesz dokladac do tego zabiegu. Ja na szczecie mam wszystko sfinansowane przez moja ubezpieczalnie. Na zabki jak perelki musze jeszcze kochana troche poczekac, bo czas gojenia to nawet do pol roku niestety, ale pozniej...blask