Hejka,
jakos ten los nie jest dla mnie ostatnio laskawy...mialo byc pieknie, swiatecznie,wesolo, dom pelen gosci -slowem wspaniale...Okazalo sie ze nagle ktos tam nie dostal urlopu , ktos inny nie ma czym dojechac, ktos zalatwil sobie w ostatnim momencie urlop swiateczny w pensjonacie w Polsce-slowem zostalismy na Swieta sami. Nie wiem czy sie cieszyc czy nie, ale wszystkie plany wziely w leb! Od niedzieli gdy dotarly do mnie te wszystkie wiesci przestalam sie przejmowac Swietami, dla nas samych wystarczy raptem garstka jedzenia, w domu mam na codzien w miare czysto, wiec tez nie wariuje, zakupy zrobilismy wszystkie w poniedzialek, wiec nie musze sie niepotrzebnie denerwowac w sklepach, w ktorych kolejki siegaja drzwi wejsciowych....wszystko mam, teraz tylko upichce raptem kilka rzeczy i ODPUSZCZAM! Nastawiam sie na totalny luzik, w kuchni tez sie zbytnie nie nastoje bo moj kochany K pomoze mi przy garach, wiec we dwojke szybko uporamy sie ze wszystkim. Takiego luzu psychicznego przed Swietami nie czulam chyba nigdy! Teraz gdy inni spedzaja czas w kuchni lub sprzataja jak dzikie woly-ja siedze w saunie i sie totalnie relaksuje, odpoczywam i tyle w temacie Swieta!
Mam nadzieje ze u Was przygotowania mieszcza sie w granicach zdrowego rozsadku i ze wiecie o tym, ze Swieta to nie tylko gonitwa, gotowanie 30 potraw i pieczenie 15 ciast -bo przeciez chodzi o cos zupelnie innego....Ile z Was o tym pamieta?
Na koniec zycze Wam szczesliwych, radosnych , spokojnych i uplywajacych we wspanialej atmosferze Swiat....
GrubaEmigrantka
5 lutego 2016, 02:23Mam bardzo podobne wspomnienia, tylko inny czas - letni..
PuszystaMamuska
23 grudnia 2015, 11:02Kochana to powinnaś tym wszystkim serdecznie podziękowac bo dzięki NIM masz spokojne, radosne i mega wyluzowane Święta! Brawo. Zycze Ci Wesołych Świąt.